PolitykaPolak ma wyrobiony sąd o Niemcu. A Niemcy? "Polacy ich mało obchodzą"

Polak ma wyrobiony sąd o Niemcu. A Niemcy? "Polacy ich mało obchodzą"

Od 2012 roku relacje polsko-niemieckie konsekwentnie się pogarszają, a aktualna, nieustępliwa polityka zagraniczna polskiego rządu nie wpływa na ich poprawę. "Zerwały się bieżące kontakty na najwyższym szczeblu. Oba społeczeństwa to zauważyły" – komentuje dr Agnieszka Łada, dyrektor Programu Europejskiego w Instytucie Spraw Publicznych.

Polak ma wyrobiony sąd o Niemcu. A Niemcy? "Polacy ich mało obchodzą"
Źródło zdjęć: © East News

19.12.2018 | aktual.: 19.12.2018 15:26

Wirtualna Polska: Podczas seminarium "Asymetria i polityzacja? Polskie i niemieckie stanowiska w europejskim dyskursie", które w dniach 3-4 grudnia 2019 zorganizowała Die Europäische Akademie Berlin i Centrum im. Willy Brandta we Wrocławiu, mieliśmy okazję wysłuchać zaprezentowanych przez panią wyników badań dotyczących stosunków polsko-niemieckich. Naszą uwagę zwróciło kilka kwestii, o które chcielibyśmy dopytać. Od lat 2012-2013 notujemy spadek ocen wzajemnych stosunków w relacjach Polska-Niemcy i to zarówno po stronie polskiej, jak i niemieckiej. Z czego może wynikać taka negatywna zmiana wzajemnego postrzegania?

Dr Agnieszka Łada: W roku 2012 po niemieckiej stronie i 2013 po polskiej, kiedy zadaliśmy pytanie o postrzeganie stanu relacji polsko-niemieckich, po obu stronach wartości były bliskie i stosunkowo wysokie – 70-72 proc. Kolejne badanie przeprowadziliśmy w roku 2015 i 2016, a więc już po przejęciu władzy w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość. Wówczas w debacie publicznej zaczęła być ponownie obecna ostra antyniemiecka retoryka, natomiast w Niemczech bardzo negatywnie pisano o polityce nowego rządu. Wizyta premier Szydło w Niemczech była stosunkowo późno po objęciu rządów i przebiegła bardzo chłodno. Zerwały się bieżące kontakty na najwyższym szczeblu. Oba społeczeństwa to zauważyły.

Czy ten zauważalny spadek pozytywnych ocen stosunków Polska-Niemcy przez niemieckich respondentów może być efektem polityki prowadzonej przez aktualny polski rząd? Czy kontynuowanie dotychczasowej polityki europejskiej przez polskie władze może spowodować jeszcze większe pogorszenie tych ocen?

Tak, zwłaszcza po niemieckiej stronie relacje polsko-niemieckie oceniane są przez pryzmat stosunków politycznych. A te nie są najlepsze, panuje w nich chłód, co i raz pojawia się bardzo antyniemiecka retoryka polskiego rządu czy zbliżonych do niego środowisk. Niemiecki i polski rząd spierają się w kwestiach polityki migracyjnej czy energetycznej, także działania w sferze europejskiej polskiego rządu są w Niemczech negatywnie odbierane. To wpływa na postrzeganie stanu relacji i przez te lata ten wizerunek się pogorszył. Co może wskazywać na to, że dalej będzie się pogarszał, jeśli tu nic się zmieni.

W badaniach obie strony podkreślają, że punkt ciężkości w relacjach polsko-niemieckich należy przenieść na relacje teraźniejsze i wspólne plany na przyszłość. Skąd zatem wciąż tak obecna i rzutująca na wzajemne relacje jest polityka historyczna?

Historia w tych relacjach będzie długo jeszcze obecna, bo też wspólna przeszłość jest trudna. Pytaniem pozostaje, co się z tą przeszłością robi. Czy powraca się do niej, jak do czegoś, co ma dzielić – tak, jak czynią to niektóre środowiska w Polsce obecnie, czy raczej traktuje się ją jako naukę na przyszłość, przyszłość, którą warto wspólnie budować. Politykę historyczną można zawsze używać na potrzeby wewnątrzpolityczne. Niejeden rządzący czyni to częściej i mocniej niż wynikałoby to z opinii i potrzeb jego wyborców. Tak jest i w tym przypadku.

Z badań wynika, że o wiele więcej polskich respondentów ma określone zdanie na temat stosunków z Niemcami i niemieckiej polityki wewnętrznej i zewnętrznej. Niemieccy respondenci zdecydowanie częściej nie mają zdania na temat Polski i Polaków. Skąd te różnice?

Niemcy generalnie zdecydowanie mniej wiedzą o Polsce i Polakach niż na odwrót. Z jednej strony to taka tendencja patrzenia na Zachód. My patrzymy na Niemcy, Niemcy na Francję, a na nas Ukraińcy. I podobnie – Ukraińcy nas lepiej znają, mają większą wiedzę o Polsce niż my o Ukrainie. Po drugie, wielu Niemców nadal żyje stereotypami, nie zna Polski i nie stara się tego zmienić. Jeśli już pozna Polskę, zwykle kraj, a zwłaszcza ludzie się podobają, jest się wtedy lepiej nastawionym do Polski i Polaków. Wreszcie w Niemczech generalnie nie stosuje się tak wyrazistych sądów, jeśli nie ma się bardzo ugruntowanej opinii. W Polsce jest inaczej, jesteśmy bardziej emocjonalni, chętniej się do czegoś odniesiemy, kiedy przeciętny Niemiec, nie będąc pewny, "ucieknie" w opcję odpowiedzi "trudno powiedzieć".

Większość polskich respondentów widzi w Niemczech partnera militarnego, politycznego i społecznego. Tylko 20 proc. respondentów uważa, że Niemcy w przyszłości mogą stanowić dla Polski zagrożenie militarne, a aż 54 proc. uważa, że umocnienie Bundeswehry poprawi również bezpieczeństwo Polski. Dlaczego więc wciąż nie traktujemy Zjednoczonej Europy jako najważniejszej gwarancji bezpieczeństwa dla nas samych?

Nie powiedziałabym, że nie traktujemy Unii Europejskiej jako gwaranta bezpieczeństwa. Wręcz odwrotnie, jednym z powodów, dlaczego wstępowaliśmy do Unii oraz chcemy w niej być, jest właśnie poczucie bezpieczeństwa, jakie nam daje. Ale faktycznie bardziej ufamy NATO-6130285597505153c), jeśli chodzi o potencjał czy możliwości ewentualnego obronienia Polski. Wynika to z tradycyjnej wiary w moc i skuteczność Stanów Zjednoczonych – w przypadku potencjalnego ataku na Polskę oraz z obserwacji, że NATO-6130285597505153c) jest bardziej decyzyjne, jest typowym sojuszem wojskowym, podczas gdy UE potrzebuje na każdą decyzję czasu oraz zajmuje się wieloma sprawami.

Czy pomimo wyników badan wskazujących jednak na pogarszające się polsko-niemieckie stosunki, możemy spoglądać optymistycznie w przyszłość i uważać Niemcy za naszego strategicznego partnera w UE?

Po polskiej stronie te oceny nie pogarszają się obecnie znacznie. Polacy wiedzą i widzą, że relacje są wielopłaszczyznowe, dotyczą nie tylko polityki, ale i gospodarki, wymiany na różnych szczeblach, kultury, relacji społecznych. A te mają się dobrze, co nie znaczy, że nie stają czy nie są stawiane przed wyzwaniami. Część wyników badań dotyczących więzi międzyludzkich pokazuje, że Polacy w swojej ocenie Niemców jako narodu zrobili olbrzymi pozytywny krok – sympatia czy akceptacja Niemców od roku 2000 wzrosła bardzo mocno. To daje nadzieję, że jest pewien stabilny grunt wzajemnych relacji. Na pewno Niemcy powinny zostać naszym strategicznym partnerem i źle by było, gdyby polski rząd inaczej kierował polityką. Ale tu musimy my wszyscy, którzy – jak pokazują badania – generalnie uważamy, że w kontaktach z Niemcami należy nastawiać się na kompromis a nie upartą konfrontację, wymagać tego od tych, którzy decydują o polityce.

_Dr Agnieszka Łada, doktor nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce Uniwersytetu Warszawskiego. Studiowała nauki polityczne w Warszawie i Berlinie oraz, jako stypendystka Fundacji Konrada Adenauera, psychologię organizacji w Dortmundzie. Obecnie pracuje m.in. jako Dyrektor Programu Europejskiego w Instytucie Spraw Publicznych. _

"Barometr Polska–Niemcy" jest projektem, który cyklicznie gromadzi i publikuje opinie Polaków i Niemców o stanie stosunków polsko-niemieckich i bieżących wyzwaniach. Instytut Spraw Publicznych prowadzi te badania od 2000 roku w ramach wspólnego projektu z Fundacją Konrada Adenauera w Polsce. W 2018 roku partnerem tego projektu była Fundacja Körbera, a zrealizowano go dzięki wsparciu finansowemu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)