Polacy ranni w wypadku busa w Niemczech
W wypadku polskiego minibusa na autostradzie A9 między Bayreuth a Norymbergą rannych zostało siedem osób. W szpitalach przebywa nadal 5 osób; stan dwóch kobiet jest ciężki - poinformowała konsul generalna RP w Monachium Justyna Lewańska.
Najciężej ranna kobieta jest już po operacji - powiedziała Lewańska. Druga ciężko ranna, z licznymi złamaniami, czeka na zabieg. Minibusem z opolskimi numerami rejestracyjnymi podróżowało w kierunku Monachium dwóch kierowców i sześcioro pasażerów.
Kierowca polskiego busa, który jako jedyny nie odniósł obrażeń, zeznał, że jadąca prawym pasem ciężarówka, którą właśnie wyprzedzał, skręciła bez ostrzeżenia w lewo na jego pas ruchu, zahaczając o jego samochód. Próbując uniknąć kolizji, kierowca minibusa wykonał gwałtowny manewr; jego pojazd wpadł w poślizg i uderzył w barierkę autostrady. Pojazd został poważnie uszkodzony. Do wypadku doszło około godz. 4.00.
Poszkodowani zostali przewiezieni do okolicznych szpitali w Bayreuth, Norymberdze i dwóch mniejszych miejscowościach. Do transportu dwóch ciężko rannych kobiet użyto śmigłowca.
Pasażerami byli polscy pracownicy niemieckiej firmy pośredniczącej w zatrudnianiu osób do opieki nad starszymi ludźmi w Niemczech. Jechali do pracy.
Kierowca ciężarówki, który spowodował kolizję, nie zatrzymał się na miejscu wypadku. Policja poszukuje go. Poszukiwani są też świadkowie, którzy mogliby potwierdzić wersję wydarzeń przedstawioną przez kierowcę minibusa.