Piotr Gliński: liczę na opamiętanie opozycji
- Porównywanie sytuacji w Polsce do polityki putinowskiej jest nie tylko bulwersujące i obraźliwe dla nas, ale też dla setek dziennikarzy, którzy stracili życie w niedemokratycznym kraju Putina. Liczę na opamiętanie opozycji - oznajmił wicepremier i minister kultury Piotr Gliński w programie #dziejesienazywo.
12.01.2016 | aktual.: 12.01.2016 18:20
- Do czego dąży partia Petru, która nie ma żadnego programu i chce rozgrywać politykę na ulicy? O czym ma decydować ulica poza pogłębianiem konfliktu w społeczeństwie polskim? - pytał Gliński. - Jeżeli ktoś liczy na Majdan, to nie wiem, kto będzie tam odgrywał rolę Rosji i Putina - stwierdził.
Zdaniem ministra, Jarosław Kaczyński przez osiem lat "używał ulicy" wstrzemięźliwie. - Demonstracje PiS były pokojowe. Kaczyński wiedział, że to nie ulica, tylko demokracja ma zdecydować o Polsce - dodał.
- Myśmy zaciskali zęby, ciężko pracowali, znosili upokorzenia i doprowadziliśmy do zmiany demokratycznej. Przypominam zafałszowane wybory samorządowe, kiedy wola narodu nie została odzwierciedlona w wyborach. I nic, następnego dnia wszystko było w porządku - kontynuował wicepremier.
W ocenie Glińskiego, w wyborach samorządowych "zafałszowano możliwość decydowania o olbrzymich środkach publicznych w sejmikach wojewódzkich". - I nagle okazuje się, że sędziowie TK, SN stoją po stronie tych zafałszowanych wyborów. To był największy w mojej ocenie kryzys demokracji w ciągu 26 lat po transformacji - dodał.