Kaczyński przekroczył granicę? "Wyjątkowo chamskie przemówienie"
Retoryka Jarosława Kaczyńskiego jest coraz ostrzejsza. W sieci zawrzało od komentarzy na temat wystąpienia, w którym prezes PiS atakował Donalda Tuska odnosząc się również do jego wyglądu. Politycy opozycji zarzucają mu chamstwo oraz strach.
Jarosław Kaczyński wziął w niedzielę udział w partyjnym pikniku rodzinnym w Stawiskach na Podlasiu. Prezes Prawa i Sprawiedliwości ostrych słowach atakował Donalda Tuska oraz Platformę Obywatelską. Uderzył również w Konfederację. Lidera PO nazwał "wrogiem narodu" oraz "ryżym" który jest "największym zagrożeniem dla Polski". Prezes PiS zaprzeczył również możliwości koalicji z Konfederacją. Jej program gospodarczy określił jako "pomysły szaleńców" i "pomysły dzieciaków". Skrytykował również antyukraińską retorykę polityków Konfederacji.
Wystąpienie Kaczyńskiego. W sieci zawrzało
W sieci zawrzało od komentarzy polityków i dziennikarzy. Politycy Koalicji Obywatelskiej zarzucają Jarosławowi Kaczyńskiemu chamstwo oraz sięganie po strach.
"Moczar byłby dumny" - skomentował europoseł PO i były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Z miłego dziadziusia z pikników rodzinnych wylazł zwykły cham. Nerwy puszczają" - skomentowała wiceprzewodnicząca klubu Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.
"Miało być rodzinnie i piknikowo, a wyszło rynsztokowo. Kaczyńskiemu nerwy puszczają" - oceniła wiceprzewodnicząca klubu KO Katarzyna Lubnauer.
"Obraźliwe epitety Jarosława Kaczyńskiego o Donaldzie Tusku są dowodem słabości i strachu" - napisał senator KO Krzysztof Brejza.
"Wyjątkowe chamskie wystąpienie personalne Kaczyńskiego w Stawiskach na Podlasiu. Cham uznaje brutalność psychiczną za środek do zdobywania celu, walki o swoją pozycję. Ataki wściekłości to znak, że Kaczyński traci mocno grunt pod nogami" - napisał były poseł KO Grzegorz Furgo.
"Ryży o Tusku jak konus o Kaczyńskim - wyraz bezradności i politycznej impotencji. Ale i zapowiedź upojnej, pełnej szamba wyborczej jesieni" - skomentował Tomasz Walczak z "Super Expressu".
"Naprawdę można w jednym przemówieniu skrytykować PO za "język z bandyckiej jamy" i powiedzieć zarazem: 'Donald Tusk - prawdziwy wróg naszego narodu. Ten człowiek nie może rządzić Polską. Ten człowiek powinien w końcu pójść do swoich Niemiec' (JK)" - skomentował na Twitterze Wojciech Szacki z "Polityki".
"Z miłości do Polski i w ramach chrześcijańskiego szacunku dla ludzi, PJK próbuje poniżać politycznego rywala, szydzi z jego wyglądu: "ryży". To jest poniżej wszelkiej krytyki i mam nadzieję, że przeciwnicy polityczni prezesa nie zniżą się do tego poziomu, choć mieliby do czego" - skomentował były prowadzący "Teleexpressu" Maciej Orłoś.
Do fragmentu wystąpienia, w którym prezes PiS uderzał w Konfederację odniósł się poseł tej partii Stanisław Tyszka.
"Kaczyński dał dziś sygnał swoim partyjnym zagończykom do ataku na Konfederację. Jakież zdziwienie - sygnał podchwyciły "Wiadomości" TVP, po półtora roku przemilczania. Boją się?" - napisał Stanisław Tyszka.
Eksperci o słowach Kaczyńskiego
Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski Pawłem Buczkowskim skomentowali politolodzy: prof. Rafał Chwedoruk i prof. Antoni Dudek. Eksperci są zgodni, że tego typu retoryka wobec PO to wyraz bezradności. Z kolei w Konfederacji widzi zagrożenie.
- Wypowiedzi na temat Tuska to rytuał i podstawa programu PiS. Bez Tuska znaczna część tej retoryki byłaby niewiele warta - ocenił prof. Antoni Dudek w rozmowie z WP. - Dotychczas Kaczyński nie zajmował się Konfederacją, była raczej przemilczana, a teraz uznał, że już przemilczać jej nie może - dodał.
- PiS musi szukać prób zniechęcania wyborców wobec innych ugrupowań - stwierdził prof. Rafał Chwedoruk.