14 tys. zł za jazdę taksówką. Poseł wyjeździł majątek
Łukasz Mejza zapłacił ponad 14 tys. zł za jazdę taksówką w ramach biura poselskiego. Tylko były wicemarszałek Wejmu Stanisław Tyszka zapłacił za tę formę transportu więcej. Były wiceminister sportu otwiera też zestawienie posłów, za których podróże lotnicze po kraju podatnicy zapłacili w 2022 najwięcej.
Radosław Karbowski, twórca bazy danych na temat polityków, analizuje koszty "utrzymania" posłów przez podatników. Dane publikowane są przez Kancelarię Sejmu. Karbowski udostępnił swoje nowe analizy na Twitterze.
Tym razem analityk przyjrzał się podróżom posła Łukasza Mejzy.
Łączny koszt podróży taksówkami w ramach biura poselskiego byłego ministra sportu wyniósł w 2022 roku 14 217,01 zł (1184,75 zł miesięcznie).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To drugi najwyższy wynik w tej kategorii spośród wszystkich biur poselskich w 2022 roku" - podaje na Twitterze. Poseł Mejza nie odpowiedział także na zadane przez Karbowskiego pytania, dotyczące jego podróży.
Poseł Mejza, który zasłynął tym, że osobiście jeździł i przekonywał rodziców chorych dzieci, że terapia jego firmy je wyleczy, zrealizował w 2022 roku także 128 krajowych lotów. Podniebne podróże byłego wiceministra sportu kosztowały podatników 84 326,40 zł. Polityk tłumaczył swoje częste podróże samolotem skutecznością w "przyciąganiu inwestycji dla regionu".
- Jestem najbardziej skutecznym posłem w przyciąganiu inwestycji dla regionu. Jeśli trzeba będzie latać do Warszawy jeszcze częściej i ścierać kolejne pary butów, aby przywozić wagony pieniędzy do województwa lubuskiego dla samorządów, straży pożarnych, klubów sportowych i innych organizacji, to będę to robił! - powiedział "Faktowi".
Podatnicy zapłacili także za podróże samochodem posła. Polityk przejechał łącznie w ramach kilometrówki 38 765,25 km. Kosztowało to 32 400,00 zł.
Czytaj także: