Wielkie przymiarki. Tak mógłby wyglądać rząd Tuska
Kto przejmie władzę po wyborach parlamentarnych? Na odpowiedź musimy jeszcze poczekać. Ale trwają przymiarki, jak mógłby wyglądać rząd, gdyby większość w Sejmie miały dzisiejsze partie opozycyjne. Pewna jest tylko jedna rzecz.
20.07.2023 | aktual.: 20.07.2023 10:26
Wybory parlamentarne odbędą się jesienią, ale politycy już zaczynają zastanawiać się, jak mógłby wyglądać rząd dzisiejszej opozycji.
Jak powiedziała "Super Expressowi" była posłanka PO Julia Pitera, pewne jest tylko jedno - że kandydatem na premiera jest Donald Tusk. Eksperci uważają także, że liderzy pozostałych ugrupowań opozycyjnych powinni zostać wicepremierami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Większość "stołków" w rządzie przypadłaby Platformie Obywatelskiej. Według "SE" Radosław Sikorski chciałby objąć resort dyplomacji, a Tomasz Siemoniak - Ministerstwo Obrony Narodowej. Donald Tusk chciałby także postawić na Andrzeja Domańskiego, ekonomistę Instytutu Obywatelskiego, w roli ministra finansów.
Co dostaliby koalicjanci?
Według doniesień "SE" Włodzimierz Czarzasty z Lewicy nie chce być w rządzie. Celuje w stanowisko marszałka Sejmu, czyli drugiej osoby w państwie. Lewica chciałaby także, by ministrem sprawiedliwości został Krzysztof Śmiszek, a edukacji - Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
PSL chętnie objęłoby rolnictwo. Dodatkowo ludowcom zależy na stanowisku ministra rozwoju i wicepremiera dla Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Michał Gramatyka z Polski 2050 przekazał "Super Expressowi", że w DNA jego partii wpisane są kwestie klimatu i ekologii. I tu widzą swoją rolę w przyszłym rządzie. "SE" przypomina, że Szymon Hołownia zapowiadał potrzebę "zielonego wicepremiera".
Czytaj więcej:
Źródło: "Super Express"