Nowe fakty w sprawie katastrofy rakiety Antares. Zawiniły rosyjskie silniki?
W USA trwa śledztwo w sprawie rakiety Antares, która eksplodowała tuż po starcie z bazy Wallopsa w stanie Wirginia. Tymczasem część ekspertów jest zdania, że zawinić mogły rosyjskie silniki zamontowane w pierwszym stopniu rakiety - informuje "The Washington Post".
30.10.2014 | aktual.: 30.10.2014 10:20
W rakiecie Antares, jak przypomina australijski portal news.com.au, zainstalowano zmodyfikowane silniki AJ26. Pierwotnie miały one służyć wynoszeniu w przestrzeń kosmiczną masywnych rosyjskich rakiet, którymi rosyjscy kosmonauci mieli dolecieć w latach 60. na Księżyc.
David Thompson, szef Orbital Science - firmy, która jest właściciele rakiety Antares sam przyznał, że silniki te przysporzyły w przeszłości wielu problemów.
Trzy lata temu podczas testów w ośrodku NASA jeden ze zmodyfikowanych rosyjskich silników zaczął przeciekać i eksplodował. Podobna sytuacja miała miejsce podczas testów w maju 2014 roku.
W 2012 roku, założyciel i prezes SpaceX Elon Musk, nazwał rakiety Antares "kiepskim żartem", właśnie z powodu umieszczonych w nich rosyjskich silników.
Montują silniki, które zostały wykonane w latach 60. i pewnie leżą gdzieś w paczkach na Syberii - tłumaczył Musk w wywiadzie dla magazynu "Wired".
Źródło: Washington Post, News.com.au