ŚwiatMimo rozejmu siedmiu żołnierzy zginęło na wschodzie Ukrainy

Mimo rozejmu siedmiu żołnierzy zginęło na wschodzie Ukrainy

Siedmiu żołnierzy ukraińskich zostało zabitych w ciągu ostatnich 24 godzin na wschodzie kraju mimo zawieszenia broni w konflikcie z prorosyjskimi separatystami - oświadczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Łysenko.

Mimo rozejmu siedmiu żołnierzy zginęło na wschodzie Ukrainy
Źródło zdjęć: © AP | (c) 2014 Dmitry Lovetsky

30.10.2014 | aktual.: 30.10.2014 13:36

- Zostali zabici w ostrzale w różnych miejscach, jeden zaś zginął w zasadzce - powiedział rzecznik. Jak dodał, 11 innych żołnierzy zostało rannych w różnego rodzaju incydentach.

Jak zauważa Reuters, te przypadki podkopują kruche zawieszenie broni, które weszło w życie 5 września. Napięcia na Ukrainie zaostrzają się jeszcze przed 2 listopada, kiedy to separatyści w obwodach donieckim i ługańskim zamierzają przeprowadzić wybory szefów władz wykonawczych oraz parlamentów proklamowanych przez siebie republik. Rząd w Kijowie uznaje te wybory za nielegalne.

Separatyści planują krwawe prowokacje?

W środę Rada Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że Rosjanie wciąż przerzucają swe wojska na opanowane przez separatystów terytoria Donbasu i ostrzegła przed możliwymi atakami buntowników na ludność cywilną podczas wyborów.

- Dane kontrwywiadu świadczą, że na 2 listopada na terytoriach kontrolowanych przez bojowników, a przede wszystkim w Doniecku i okolicach, przygotowywana jest seria szerokich prowokacji z ofiarami w ludziach" - oświadczył w środę rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Łysenko.

Mariupol ostrzelany

Tego samego dnia rada miejska Mariupola nad Morzem Azowskim w południowej części obwodu donieckiego poinformowała o ostrzelaniu przedmieść tego portowego miasta. Bojownicy zaatakowali je m.in. z systemów rakietowych Grad.

Mariupol leży na jedynej drodze lądowej między Rosją a okupowanym przez nią Krymem. Ukraińcy obawiają się, że władze w Moskwie będą chciały przed zimą przebić sobie szlak na półwysep, na który obecnie można dotrzeć z Rosji tylko przeprawą promową w Cieśninie Kerczeńskiej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (169)