PolskaMężczyźni dzwonili i proponowali seks. Ktoś ukradł tożsamość dwóm kobietom

Mężczyźni dzwonili i proponowali seks. Ktoś ukradł tożsamość dwóm kobietom

Informacje osobowe dwóch młodych kobiet z Gdańska znalazły się wbrew ich woli na portalu z anonsami towarzyskimi. Kobiety mimo strachu zdecydowały się o całym zajściu poinformować policję.

Mężczyźni dzwonili i proponowali seks. Ktoś ukradł tożsamość dwóm kobietom
Źródło zdjęć: © Fotolia | Tiero

02.10.2014 | aktual.: 05.10.2014 11:40

Do Weroniki, matki 7-letniej córki od samego rana wydzwaniały telefony. Wszystkie były od mężczyzn, którzy obejrzeli jej anons towarzyski i byli zainteresowani spotkaniem oraz „seksem bez zobowiązań”. Oprócz połączeń przychodziło również wiele sms-ów oraz mms-ów, często bardzo wulgarnych.

W niecałe 24 godziny później z podobnym problemem spotkała się Alicja, studentka Uniwersytetu Gdańskiego. Obie kobiety stały się ofiarami kradzieży tożsamości. Przestępca pobrał z ich kont społecznościowych dane osobowe i umieścił na portalach randkowych.

Poszkodowane zgłosiły już sprawę organom ścigania oraz administracji portali. Mimo tego kilka witryn z ogłoszeniami nadal nie chce usunąć fałszywych ofert. Korespondencja elektroniczna jest ignorowana, a numer infolinii nie odpowiada. W efekcie zaś, telefony dzwonią prawie bez przerwy.

Kobiety bez wahania poinformowały organy ścigania. Potem jednak przyszły wątpliwości. Niektórzy znajomi wątpili, twierdząc, że szkoda zachodu i nerwów. Pod dużym znakiem zapytania stawiano również umiejętności stróżów prawa. Jest to jednak błędne myślenie. Żaden przestępca nie zostanie złapany, jeżeli o sprawie nie zostaną poinformowane organy ścigania. Przełomową sprawą było napastowanie warszawskiej dentystyki przez jednego z jej pacjentów. Mężczyzna wówczas został skazany, choć w kodeks karny nie znał jeszcze zjawiska stalkingu.

Wbrew powszechnemu mniemaniu cyberstalkerzy nie są ani anonimowi, ani bezkarni. Policja może za pomocą prostych narzędzi ustalić, kto i gdzie wygenerował konto, anons, etc. Zazwyczaj dzieje się to dzięki ustaleniu numeru IP komputera. Jeśli przestępca korzysta ze stacjonarnego sprzętu, wówczas wystarczy dotrzeć do operatora. Ostatecznie to od jego postawy zależy jak szybko śledczy uzyskają niezbędne dane. W obu sprawach powinno to dać szybkie rezultaty.

- W obu sprawach prowadzone są dwa odrębne dochodzenia. Postępowania są w toku. Grupy dochodzeniowo śledcze pracują pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa w Gdańsku, dokąd zostały wysłane akta sprawy - powiedziała WP.PL mł. asp. Lucyna Rekowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

W polskim prawie karnym cyberstalking, czyli napastowanie przez internet jest pojęciem funkcjonującym od niedawna. Wprowadzone zostało w czerwcu 2011 roku, wraz z nowelizacją kodeksu karnego. Przestępstwo to jest zagrożona karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)