Mailowa ofensywa Czarneckiego. Europosłowie skarżą się na spam
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki może niebawem stracić stanowisko za to, że porównał Różę Thun do szmalcownika. Polityka PiS wziął w obronę portal niezależna.pl, który opublikował wzór listów w kilku językach obcych, by walczyć o jego dobre imię.
17.01.2018 | aktual.: 17.01.2018 11:58
- Jest wielka akcja naszych rodaków w mojej obronie. Każdy z europosłów dostał 1600 maili - chwalił się w środę w Polskim Radiu 24 Ryszard Czarnecki. - Chciałem podziękować za tę akcję w mojej obronie i obronie Polski - dodał wiceprzewodniczący PE.
Ofensywa mailowa nie spodobała się jednak innym europosłom. Oskarżają Czarneckiego o zasypywanie ich skrzynek mailowych spamem i dodają, że takie działania jeszcze mocniej odbiją się na reputacji wiceprzewodniczącego.
- Spam, który pan generuje jest pod każdym względem nie do zaakceptowania, a jego skutek jest odwrotny do zamierzonego - napisał eurodeputowany frakcji Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy Jens Rohde.
Czarnecki nie zwraca jednak uwagi na krytykę. Na antenie Polskiego Radia skarżył się, że "teraz on jestem zwierzyną łowną, a wcześniej była nią Polska". Wiceprzewodniczący PE jest jednak dumny ze wsparcia czytelników Niezależnej. - Tych maili w mojej obronie jest więcej niż w sprawie ACTA, to imponujący wynik - mówi Czarnecki.
Niektórzy studzą jednak zachwyt polskiego europosła. W sieci udostępniają wpis, na podstawie którego twierdzą, że Ryszard Czarnecki "nie tylko chwalił samego siebie z troll-kont na Twitterze, ale rozsyła też po Parlamencie Europejskim setki maili w swojej obronie udających maile od obywateli"
W załączeniu dodają wiadomość o europosła Rohde, który domaga się, by Czarnecki przeprosił innych członków PE, których skrzynki pocztowe zostały zasypane uciążliwym spamem. - Swoją kampanią promocyjną utrudnia pan pracę innym europosłom - pisze Rohde.
Cała afera wybuchła po wywiadzie, którego Czarnecki udzielił portalowi niezależna.pl. Europoseł powiedział, że "podczas II wojny światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein".
Po tych słowach niektóre polskie media oraz politycy opozycji rozpoczęły akcję, by władze PE wyciągnęły konsekwencje wobec Ryszarda Czarneckiego. Róża Thun zapowiedziała, że wytoczy wiceprzewodniczącemu PE proces.