Według firmy, której siedziba mieści się w Ontario, jej prezes został skazany na podstawie sfabrykowanych zarzutów, które miały na celu skonfiskowanie jej aktywów na Kubie ocenianych na 100 mln dolarów.
W 2011 r. biura firmy na Kubie zostały zrewidowane przez kubańskie służby bezpieczeństwa w ramach kampanii antykorupcyjnej, która objęła również wiele innych zachodnich firm i przedstawicielstw handlowych.
W ramach tej kampanii wydalono dotychczas z Kuby ponad 150 zachodnich biznesmenów oraz wiele małych firm z Europy i Ameryki Południowej.
Associated Press zauważa, że zagraniczni biznesmeni od dawna przyzwyczaili się, że większe lub mniejsze łapówki oraz inne korzyści, takie jak kolacje w luksusowych restauracjach, są nieodłącznym elementem prowadzenia interesów na Kubie.
Prezydent Kuby Raul Castro zapowiadał wielokrotnie, że wykorzenienie powszechnej korupcji jest jednym z najważniejszych wyzwań stojących przed jego krajem.
