Rzecznik PO kpi z rządu. Politycy PiS wściekli

Pucz Grupy Wagnera był okazją do politycznej awantury między przedstawicielami PO i PiS. Rzecznik PO zarzucił rządzącym zbyt późne działanie, gdy sytuacja w Rosji zmierzała ku deeskalacji. Jego słowa rozwścieczyły polityków PiS.

Szef sztabu PiS Joachim Brudziński oraz rzecznik PO Jan Grabiec
Szef sztabu PiS Joachim Brudziński oraz rzecznik PO Jan Grabiec
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki, Marcin Obara
Rafał Mrowicki

25.06.2023 | aktual.: 25.06.2023 05:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jak Grabiec w kpiący sposób skomentował działania rządzących wobec wydarzeń w Moskwie. Poseł PO oskarżył ich na Twitterze o zbyt późne zwołanie spotkania ministrów i szefów służb w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.

"Pierwszą naradę zwołali po 24 h, kiedy już było po puczu. Niezły refleks - prawie jak z ruską rakietą" - napisał Jan Grabiec odnosząc się do rosyjskiej rakiety, która w grudniu spadła pod Bydgoszczą, o czym przedstawiciele rządu dowiedzieli się dopiero w kwietniu. Zamieścił wpis BBN-u, w którym wymieniono uczestników spotkania. Pominięto w nim premiera Mateusza Morawieckiego.

Wpis Jana Grabca oburzył polityków Prawa i Sprawiedliwości.

"Dla Grabca, jak i dla jego lidera kłamstwo i manipulacja to rzecz tak oczywista jak oddychanie. Oni z kłamstwa i złych emocji uczynili jedyny przekaz swojej kampanii. Propozycji programowych i merytorycznych pomysłów u nich tyle samo, co demokracji w Korei Północnej" - napisał europoseł i szef sztabu PiS Joachim Brudziński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pan Jan Grabiec oczywiście ordynarnie manipuluje. Wie doskonale, że już rano były komunikaty o konsultacjach w rządzie oraz z Prezydentem. Wie, że służby na bieżąco informowały władze państwowe o tym co się dzieje w Rosji. Wie też, że premier Mateusz Morawiecki odbył dzisiaj rozmowy z kilkunastoma przywódcami krajów europejskich w sprawie sytuacji w Rosji. Nie przeszkadza to jednak panu Grabcowi konsekwentnie wdrażać najważniejszej zasady Platformy Obywatelskiej: kłamać, kłamać, kłamać" - napisał rzecznik rządu Piotr Mueller.

"Niebywałe, jak można we wrażliwym geopolitycznie momencie, kłamiąc, próbować osłabiać państwo. Już rankiem trwały konsultacje na wszystkich szczeblach, a premier Mateusz Morawiecki w ciągu dnia rozmawiał z kilkunastoma przywódcami. Nie ma drugiej tak antypaństwowej opozycji w Unii Europejskiej" - napisał minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

Do wpisów polityków PiS odniósł się poseł PO Arkadiusz Myrcha.

"Czytam (wpisy - red.) Joachima Brudzińskiego i Pawła Szefernakera o jakichś niezwłocznych działaniach w sprawach rosyjskiego puczu. Żart. Ekipa ma zero wiarygodności. O rakiecie rosyjskiej Premier też miał się niby dowiedzieć w kwietniu, a wiedział dużo wcześniej. Błaszczak miał tez nie widzieć, a widział. Oszuści

W sobotę w ciągu dnia polskie partie polityczne organizowały wiece i konwencje przedwyborcze.

Bunt w Rosji

W piątek założyciel Grupy Wagnera stwierdził, że oddziały rosyjskiej regularnej armii zaatakowały obóz jego najemników powodując liczne ofiary. Zapowiedział "przywrócenie sprawiedliwości" w armii, domagał się odsunięcia od władzy skonfliktowanego z nim ministra obrony Siergieja Szojgu i skierował swoje siły na Moskwę.

Jednak po dobie, w sobotę wieczorem, Prigożyn ogłosił odwrót. Miał to być rezultat negocjacji Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, prowadzonych w porozumieniu z Władimirem Putinem.

Źródło artykułu:WP Wiadomości