Tyle Kaczyński zarobi w rządzie. Pensja wyższa niż wynagrodzenie premiera?
Prezes PiS Jarosław Kaczyński wrócił do rządu. Jego powrót na stanowisko wicepremiera oznacza wzrost wynagrodzenia w porównaniu do poselskiej pensji. Jeśli weźmiemy pod uwagę, ile zarabiał w 2022 roku na stanowisku wicepremiera, obecnie otrzyma pensję znacznie większą od Mateusza Morawieckiego.
Powołanie Jarosława Kaczyńskiego do rządu odbyło się w południe w Pałacu Prezydenckim. Od dzisiaj prezes PiS będzie jedynym zastępcą premiera Mateusza Morawieckiego. Ze stanowiskiem wicepremiera pożegnali się Jacek Sasin, Mariusz Błaszczak, Piotr Gliński i Henryk Kowalczyk.
Jak ujawnił reporter Wirtualnej Polski Michał Wróblewski, prezes PiS będzie wicepremierem "od wszystkiego", bez jednej konkretnej dziedziny. - Ma spinać cały rząd i pokazać, że przywiązuje wagę do wszystkich kluczowych dziedzin związanych z funkcjonowaniem państwa - mówi nam informator. W istocie - twierdzą niektórzy - wicepremier Kaczyński będzie ważniejszy niż premier Morawiecki. Choć to oczywiście szef rządu będzie odpowiedzialny za realizację wszystkich podejmowanych decyzji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zarobi Jarosław Kaczyński w rządzie? Jak informuje nas Centrum Informacyjne Rządu, wynagrodzenie wiceprezesa Rady Ministrów określają przepisy ustawy z dnia 31 lipca 1981 r. o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz rozporządzenia prezydenta Polski z dnia 22 listopada 2021 r.
Jarosław Kaczyński wraca do rządu. Ile zarobi?
- Wynagrodzenie składa się z wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego, których wysokość ustala się na podstawie kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej na dany rok oraz mnożników kwoty bazowej wskazanych w rozporządzeniu Prezydenta. Ponadto, osobom zajmującym kierownicze stanowiska państwowe przysługuje dodatek za wieloletnią pracę w wysokości od 5 proc. (po pięciu latach pracy) do max. 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego, wyliczany przez pracodawcę indywidualnie, po udokumentowaniu dotychczasowego stażu pracy - przekazało nam Centrum Informacyjne Rządu.
Według szacunkowych danych prezes PiS miesięcznie powinien dostać ok. 20 tys. zł brutto. Pensja poselska to ok. 16,8 tys. zł (dieta parlamentarna i uposażenie).
W 2021 roku na stanowisku wicepremiera ds. bezpieczeństwa Kaczyński zarobił przez 12 miesięcy łącznie 208,4 tys. zł (17,3 tys. zł miesięcznie).
Co ciekawe, w 2022 roku było to znacznie, znacznie więcej. Od 1 stycznia do 20 czerwca 2022 r. jako wicepremier i szef Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego zarobił 216,3 tys. zł. Miesięczne dochody prezesa PiS jako wicepremiera wyniosły więc blisko 40 tys. zł (39,3 tys. zł). Dla porównania premier Mateusz Morawiecki za cały 2022 rok zarobił 285 tys. zł - miesięcznie dostawał 23,7 tys. zł. Z kolei Henryk Kowalczyk, który pełnił funkcję wicepremiera, otrzymał 253,2 tys. zł (21,1 tys. zł miesięcznie).
Ile zarobił Jarosław Kaczyński? KPRM odpowiada
KPRM w odpowiedziach na nasze pytania zapewnia, że odchodząc z rządu Kaczyński nie otrzymał żadnej odprawy ani nie został nagrodzony za swoją pracę.
- Przepisy ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe nie przewidują wypłaty odprawy w związku z odwołaniem z zajmowanego stanowiska. Pan premier Jarosław Kaczyński nie otrzymywał w 2022 r. żadnych nagród czy też premii - przekazało CIR.
Skąd więc taka różnica między wynagrodzeniem za 2021 rok i 2022 rok? Tego urzędnicy nie ujawnili. KPRM już wcześniej natomiast informowała, że "z pełnieniem przez Wiceprezesa Rady Ministrów funkcji Przewodniczącego Komitetu nie wiąże się dodatkowe wynagrodzenie".
Kiedy prezes PiS odchodził z rządu w czerwcu 2022 roku, mówił, że czuł się niekomfortowo, otrzymując pensję z KPRM.
- Jestem szefem partii i muszę myśleć o tym, co jest dla każdej partii najważniejsze, czyli o wyborach. A łączenie tych dwóch funkcji byłoby możliwe na takiej zasadzie, że prawie nie bywam w Kancelarii Premiera, prawie nie wypełniam funkcji wicepremiera, ale biorę pensję. Ja takich zasad nie uznaję - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Najwyraźniej znowu więc zmienił zdanie.
Czytaj też:
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski