ŚwiatGrupa uzbrojonych ludzi opanowała lotnisko "Symferopol" na Krymie

Grupa uzbrojonych ludzi opanowała lotnisko "Symferopol" na Krymie

Grupa około 50 uzbrojonych ludzi w wojskowych mundurach bez dystynkcji opanowała lotnisko w Symferopolu na Krymie - poinformowała agencja Interfax-Ukraina powołując się na świadków. Lotnisko funkcjonuje normalnie.

Grupa uzbrojonych ludzi opanowała lotnisko "Symferopol" na Krymie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Arthur Shwartz

28.02.2014 | aktual.: 28.02.2014 05:53

Według agencji, ludzie ci przyjechali na lotnisko w trzech ciężarówkach "Kamaz" bez numerów rejestracyjnych i innych znaków rozpoznawczych.

Napastnicy najpierw weszli do budynku terminala krajowych połączeń lotniczych, po czym opanowali resztę lotniska. Obecnie patrolują teren wokół portu lotniczego, który - jak powiedział przedstawiciel administracji - "funkcjonuje normalnie".

Przybysze odmawiają rozmów z dziennikarzami i nie ujawniają, jakiej są narodowości. Według agencji AFP, na miejscu jest też ok. 12 osób cywilnych o nastawieniu prorosyjskim, które mówią, że przybyły tam, aby pilnować porządku.

- Wszyscy jesteśmy ochotnikami i jesteśmy tu, aby uniemożliwić lądowanie faszystów lub radykałów z zachodu Ukrainy - powiedział przedstawiciel tej grupy, który mówił, że jest byłym oficerem policji.

Inny z przybyłych, który przedstawił się jako Wadim i jest z zawodu inżynierem, powiedział, że "nie jest ekstremistą". - Ale jeśli nacjonalistyczni bandyci przybędą, to będziemy się z nimi bić. Znajdziemy broń, jeśli będzie trzeba - zapewnił.

Przed budynkiem lotniska zebrał się tłum z flagami rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, która stacjonuje w pobliskim Sewastopolu.

Jak informuje AFP, odprawa pasażerów pierwszych lotów przewidzianych na piątek - do Moskwy i Kijowa - przebiega bez przeszkód. Pasażerowie, którzy "nie wyglądają na specjalnie niespokojnych" rejestrują się przy stanowiskach odpraw i przechodzą kontrolę bezpieczeństwa. Jedna z osób, odlatująca do Moskwy, oceniła, że obecność na lotnisku żołnierzy i uzbrojonych osób "jest normalna".

Wcześniej, w czwartek, podobnie wyglądający i uzbrojeni ludzie opanowali budynki rządu i parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu. Na budynku parlamentu wywiesili flagę Federacji Rosyjskiej.

Na Krymie, mającym status Republiki Autonomicznej, większość ludności to Rosjanie, którzy odnoszą się wrogo do nowych władz w Kijowie. Nowo mianowany premier Autonomicznej Republiki Krymu Siergiej (Serhij) Aksjonow, a także przewodniczący tamtejszego parlamentu Wołodymyr Konstantynow oświadczyli w czwartek, że nadal uważają prezydenta Wiktora Janukowycza na prawowitego prezydenta Ukrainy. Aksjonow, lider partii Rosyjska Jedność, wyraził także nadzieję na pomoc finansową ze strony Rosji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)