Były mąż Edyty Górniak pobity w areszcie?
Mokotowska prokuratura sprawdza informację, jakoby muzyk Dariusz K. podejrzany o śmiertelne potrącenie kobiety, miał zostać pobity lub poturbowany w areszcie, w którym czeka na zakończenie śledztwa - dowiedział się portal tvp.info. O takim incydencie nie wiedział nic jeden z obrońców muzyka, a areszt na Służewcu nie chciał w ogóle sprawy komentować, zasłaniając się ochroną danych osobowych.
Jak podaje tvp.info, informacja o tym, że Dariusz K. miał zostać pobity lub poturbowany dotarła w ostatnich dniach do śledczych zajmujących się sprawą. Miało do tego dojść po ukazaniu się w mediach informacji, jakoby K. zaczął swoimi wyjaśnieniami pogrążać sławne osoby m.in. z w związku z kupowaniem przez nie narkotyków. Portal tvp.info podaje, że to mogło być przyczyną ataku na mężczyznę.
Oficjalnie śledczy nie chcą się jednak wypowiadać w tej sprawie do czasu wyjaśniania sprawy.
Jeden z adwokatów byłego męża Edyty Górniak, mec. Marcin Kondracki, powiedział portalowi tvp.info, że "nie ma wiedzy o takim wydarzeniu".
Areszt śledczy na Służewcu odmówił podania jakichkolwiek informacji na ten temat.
Dariusz K. jest oskarżony o umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Kierując swoim BMW pod wpływem środków odurzających, nie zatrzymał się na czerwonym świetle i na przejściu dla pieszych śmiertelnie potrącił 63-letnią kobietę. Muzyk twierdzi, że niczego nie pamięta. Portal tvp.info ujawnił, że K. był gotów wpłacić 500 tys. zł poręczenia majątkowego, żeby uniknąć aresztu. Sąd nie zgodził się i mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Dwa tygodnie temu areszt został przedłużony o kolejne trzy miesiące.