Bronkobus ostrzelany w Kielcach kulami z farbą. Sprawcy odpowiedzą za wykroczenie

Policyjne zarzuty stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym usłyszeli dwaj mężczyźni odpowiedzialni za "ostrzelanie" w niedzielę w Kielcach kulami z farbą, autobusu kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego.

Bronkobus ostrzelany w Kielcach kulami z farbą. Sprawcy odpowiedzą za wykroczenie
Źródło zdjęć: © WP | Andrzej Hulimka
450

Do incydentu doszło po południu w centrum miasta na Alei IX Wieków Kielc, na wysokości gmachu Urzędu Wojewódzkiego. "Bronkobus", w którym nie było prezydenta, został wyprzedzony przez samochód, z którego padło kilkanaście strzałów - kule do paintballa z żółtą farbą trafiły w przednią szybę i atrapę pojazdu kampanijnego.

Zarzuty dla dwóch osób

Jak poinformował rzecznik świętokrzyskiej policji Kamil Tokarski, zarzuty w związku ze sprawą usłyszały dwie z pięciu zatrzymanych osób - wszystkie podróżowały samochodem osobowym.

- Zarzuty, w związku ze stworzeniem zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym - to wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji - usłyszeli 25-letni kierowca pojazdu i 52-latek, który strzelał. Uznaliśmy, że mężczyźni spowodowali zagrożenie i rażąco naruszyli przepisy bezpieczeństwa. Nie wiadomo, co by się stało, gdyby np. kierowca autobusu stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na chodnik z pieszymi - wyjaśniał Tokarski.

Pozostałe trzy osoby zostały przesłuchane w charakterze świadków. Cała piątkę zwolniono do domów. Kierowcy samochodu zatrzymano prawo jazdy.

Jak dodał Tokarski, wniosek o ukaranie podejrzanych o wykroczenie zostanie wysłany do sądu. Mężczyznom grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny - do pięciu tys. zł.

Według policji podczas przesłuchania kierowca odmówił składania wyjaśnień. Z kolei 52-latek tłumaczył, że był pod wpływem alkoholu (miał 1,5 promila) i chciał sobie zrobić zdjęcie na tle autobusu.

Tzw. Bronkobusem podróżowało 15 osób. Nikomu nic się nie stało. W niedzielę "Bronkobus" w ramach kampanii objeżdżał północne powiaty województwa świętokrzyskiego, gdzie zbierano m.in. podpisy na listach poparcia dla ubiegającego się o reelekcję prezydenta.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Musk sprowadzony do parteru. Dyskretnie mu przypomniano
Musk sprowadzony do parteru. Dyskretnie mu przypomniano
Wypychają Ukraińców. Polski rynek wchłania ich błyskawicznie
Wypychają Ukraińców. Polski rynek wchłania ich błyskawicznie
Miało go nie być w domu. Policja odnalazła go w nietypowym miejscu
Miało go nie być w domu. Policja odnalazła go w nietypowym miejscu
Finlandia pionierem. Zakaz po rewolucji AI
Finlandia pionierem. Zakaz po rewolucji AI
Zgromadzili się przed Białym Domem. Protest po słowach Trumpa
Zgromadzili się przed Białym Domem. Protest po słowach Trumpa
Podali szczegóły po masakrze w Szwecji. Wiadomo, kto zabił 11 osób
Podali szczegóły po masakrze w Szwecji. Wiadomo, kto zabił 11 osób
Kreml ogłosił gotowość do negocjacji z Zełenskim
Kreml ogłosił gotowość do negocjacji z Zełenskim
Reagują na zapowiedzi Trumpa. Grenlandia wprowadza zakaz
Reagują na zapowiedzi Trumpa. Grenlandia wprowadza zakaz
To już koniec. Zapadł prawomocny wyrok ws. Nergala
To już koniec. Zapadł prawomocny wyrok ws. Nergala
Prasa krytykuje Trumpa. "Testuje swoich przeciwników"
Prasa krytykuje Trumpa. "Testuje swoich przeciwników"
Liczba zgonów poraża. Grypa sieje coraz większe spustoszenie
Liczba zgonów poraża. Grypa sieje coraz większe spustoszenie
Kłęby dymu nad Gdańskiem. Płonie zabytkowa hala
Kłęby dymu nad Gdańskiem. Płonie zabytkowa hala