Bojownik z Donbasu groził Polakom. Teraz strzela w kierunku swoich
Telewizja "Biełsat" donosi o kolejnych wyczynach "Motoroli" - rosyjskiego bojownika w Donbasie, który niedawno groził Polakom krwawą rozprawą. Tym razem postanowił strzelać w kierunku swoich kolegów.
Od pomysłu starają się go odwieźć jego podkomendni, którzy przypominają, że w rejonie, gdzie mogą spaść granaty, widziano cywilów i pasły się krowy. W odpowiedzi słyszą: "Nie ma, już sobie poszli". Potem zaczyna strzelać w kierunku posterunku, na którym znajdują się członkowie jego oddziału, z automatycznego granatnika AGS-30.
W odpowiedzi, przez krótkofalówkę rozlegają się przekleństwa dowódcy posterunku przedstawiającego się jako "Szustryj", który przestraszony wypytuje się, kto strzela. - Nie wiemy - to przelatuje nad nami" - słyszy w odpowiedzi.
"Motorola" pyta też, czy "Szustryj" się już wyspał. "Okopałeś się?", pyta dalej komendant, i gdy słyszy potwierdzenie, odpowiada: - No to nie ma czego się bać.
"Motorola" zasłynął w Polsce filmikiem, na którym grozi Polsce rozprawą za niewpuszczenie samolotu z rosyjskim ministrem obrony na pokładzie. Filmik kończy sceną salwy z rakietowych systemów artyleryjskich "Grad".