Lider SLD tłumaczy, dlaczego partia zdecydowała się wycofać Andrzeja Celińskiego z walki o stolicę. - Jan Śpiewak zaatakował go w brzydki, niesmaczny i niezgodny z prawdą sposób, wkomponowując go w nieuczciwy tekst. Celiński też ma swoje emocje, jest człowiekiem z krwi i kości - mówił. - Dostał gwoździa w rękę i użył słów, których nie chcemy używać w stosunku do naszych przeciwników politycznych. On się sam wycofał. Ja nie chcę być rozliczany z takiego języka. Jestem przekonany, że Andrzej Rozenek łyknie trzecie miejsce w najbliższych notowaniach. Jeśli nie, to może pan do mnie mówić dupa, a nie polityk - powiedział Włodzimierz Czarzasty.