Zmiany w spisie ludności. To może wpłynąć na wybory
Aż 11 sejmowych okręgów wyborczych może stracić posłów. Tak wynika z propozycji zmian przygotowanych przez Sylwestra Marciniaka, przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej. Jak ocenia "Fakt", zyskać mogą duże miasta, a stracić - prowincja.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Proponowana korekta liczby mandatów poselskich to efekt zmian w liczbie ludności - podaje "Fakt". Jak wynika z projektu, liczba ludności wzrosła w kilku dużych miastach, a spadła na prowincji.
Z propozycji, która trafiła już do Marszałek Sejmu, wynika, że jednego posła mniej będą miały okręgi takie jak wałbrzyski, legnicki, chełmski, lubelski, toruński, Łódź, Katowice II, Katowice III, Koszalin, Kielce oraz Elbląg.
Najwięcej nowych posłów może zyskać Warszawa oraz tzw. warszawski "obwarzanek", czyli okręg otaczający stolicę. To aż trzy nowe mandaty poselskie w każdym z nich.
Coraz bliżej wyborów. To nie koniec zmian?
To niejedyna propozycja zmian dot. wyborów, nad którą trwają obecnie prace. Parlamentarny Zespół ds. Zmiany Ordynacji Wyborczej na Ordynację Mieszaną, na czele którego stoi poseł Jarosław Sachajko z Kukiz'15, pracuje nad projektem zwiększającym liczbę okręgów wyborczych i zmniejszających liczbę kandydatów biorących bierny udział w wyborach. Pisała o tym niedawno "Rzeczpospolita".
Oprócz istniejących 41 okręgów wyborczych (w których wybierano by połowę posłów) utworzono by dodatkowe 230 podokręgów, w których wystawiano by głównego kandydata i jego zastępcę.
Czytaj też:
Tak rząd podejdzie Brukselę ws. KPO? Polityk PiS cytował Biblię
Źródło: "Fakt"