Trwa ładowanie...

Po tej wpadce PiS triumfował. Tłumacz z głośnej konferencji zabrał głos

Kwestia obecności rtęci w próbkach wody pobranych po niemieckiej stronie stała się przedmiotem burzliwej dyskusji. Zwłaszcza po niedzielnej konferencji z udziałem władz Polski i Niemiec, kiedy zamieszanie spowodował tłumacz, który źle przekazał pytanie niemieckiemu ministrowi. - Wyrażam ubolewanie z powodu powstałej nieścisłości — deklaruje tłumacz.

W niedzielę 14 sierpnia odbyła się wspólna konferencja przedstawicieli władz Polski i Niemiec.W niedzielę 14 sierpnia odbyła się wspólna konferencja przedstawicieli władz Polski i Niemiec.Źródło: PAP, fot: Marcin Bielecki
d3tkx5q
d3tkx5q

Od końca lipca obserwowany jest pomór ryb w Odrze. Problem dotarł także do Niemiec. W związku z tym w niedzielę 14 sierpnia odbyła się wspólna konferencja przedstawicieli władz Polski i Niemiec.

Najbardziej kontrowersyjną kwestią była obecność rtęci w niemieckich próbkach wody. Pierwsze o rtęci w wodzie informowały niemieckie media jeszcze w piątek. Te doniesienia potwierdził minister środowiska Brandenburgii Axel Vogel w wypowiedzi dla mediów, a także w rozmowie z marszałek województwa lubuskiego Elżbietą Anną Polak.

Właśnie o rozmowę z panią marszałek pytany był niemiecki minister podczas niedzielnej konferencji. - Ponieważ marszałek województwa lubuskiego napisała na Twitterze, że w bezpośredniej rozmowie z panem... Że pan potwierdził jej osobiście, że stężenie rtęci było tak wysokie, że nie można było określić skali. Czy pan wypowiedział takie słowa? Na jakiej podstawie? – zapytał dziennikarz TVP Info. Axel Vogel w odpowiedzi stanowczo zaprzeczył, że takie słowa padły z jego ust. - Taka wypowiedź nie jest mi znana. Poinformowaliśmy tylko, że odczyn pH wody jest bardzo wysoki i nie możemy wyjaśnić dlaczego. To wszystko - skomentował.

Tę wypowiedź natychmiast podchwyciły wszystkie media przychylne partii rządzącej, zwłaszcza Telewizja Polska. Politycy PiS natomiast wprost oskarżali marszałek Polak o kłamstwo. "Polscy dziennikarze sprawdzili. Ta informacja jest wymyślona przez Elżbietę Polak. Niemiecki minister zaprzecza, o niczym takim nie informował marszałek Polak. Intencją było wywołanie poczucia powszechnego zagrożenia?" - napisał na Twitterze Maciej Wąsik, wiceminister MSWiA.

"Usłyszałem 'parzy ręce' zamiast 'rtęć w rzece'"

Jak się potem okazało, tłumacz źle przekazał politykowi pytanie. Jak doszło do tak fatalnej pomyłki? - Z powodów technicznych (akustyki) nie słychać było pytań stawianych z sali. Pytanie, o które pan pyta, stawiano kilka razy. Prosiłem o to, bo nie doszła do mnie pełna jego treść. Mimo najszczerszych chęci. Stąd usłyszałem 'parzy ręce' zamiast 'rtęć w rzece'. Podobnie było z pytaniem pierwszym, ledwie słyszalnym z przodu. Dopiero trzecie pytanie było w pełni słyszalne, bo pytający wyszedł zupełnie do przodu. Proszę skonfrontować moje słowa z nagraniami - mówi tłumacz w rozmowie z Onetem.

d3tkx5q

Oglądając transmisję z tej konferencji, rzeczywiście można zauważyć, że kilkukrotnie proszono dziennikarzy o powtórzenie pytań. Jeden z uznanych szczecińskich tłumaczy mówi Onetowi, że konferencja odbyła się w sali, która jest cała wyłożona drewnem. - Akustyka jest tam fatalna - komentuje. "Poproszony przez nas o opinię na temat tłumaczenia całej konferencji, poza rtęciową wpadką, podkreśla profesjonalizm" - pisze portal.

Spisek TVP Info?

Niektórzy wierzą w spisek. "Tłumacz miał być podstawiony przez TVP Info, które potrzebowało wypowiedzi bagatelizujących skażenie" - jedną z powielanych teorii przytoczył Onet. To obala jednak jeden z tłumaczy, który pracował z mężczyzną, który zajmował się przekładaniem na niemiecki podczas konferencji. - Nie ma możliwości, aby na zlecenie Kurskiego celowo źle przetłumaczył konferencję. To profesjonalista - przekonuje.

- W mojej pracy działam bezstronnie i obiektywnie, już 25 lat. Niestety czasami zdarzają się tego rodzaju trudności, szczególnie w pracy a vista (bez przygotowania). Wyrażam ubolewanie z powodu powstałej nieścisłości - mówi w rozmowie z portalem tłumacz, który wywołał dyskusje po niedzielnej konferencji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zatruta Odra. "Przeraża skala niekompetencji"

Dyskusja po niedzielnej konferencji

To, że pytanie zostało źle przetłumaczone wychwycili dziennikarze i tłumacze. Do sprawy w poniedziałek odniósł się także sam Axel Vogel. "Zostałem zapytany przez tłumacza o rzekomy cytat, jakobym powiedział, że woda w Odrze może poparzyć ręce. Odpowiedziałem na to i mówiłem o wartości pH. Nie pytano mnie o poziomy rtęci" - tłumaczył potem polityk.

Wzajemne oskarżenia

Wyniki niemieckich badań stały się powodem do wzajemnych oskarżeń polityków. "Pani minister Moskwa kłamie. Pani marszałek Polak mówi prawdę. Pierwsza reprezentuje rząd i PiS, druga samorząd i PO. Zero zdziwienia" - napisał na Twitterze przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

d3tkx5q

Także premier Mateusz Morawiecki odniósł się w poniedziałek do "teorii rtęci". - Trzeba wspomnieć o fake newsie, który został przedstawiony przez Platformę Obywatelską. Donald Tusk podchwycił go, chyba trzymali kciuki za tę rtęć i zdziwili się dementi. Spuśćmy zasłonę wstydu nad tym działaniem pani marszałek Polak i Donalda Tuska. Cieszę się, że strona niemieckie wyjaśniła tę kwestię - mówił Morawiecki.

Sama marszałek Elżbieta Anna Polak zaś skarżyła się, że "rząd nasłał na mnie służby". - Po tej konferencji nie zmrużyłam oka do dziś. Rozpętał się niesamowity hejt z powodu - mam nadzieję - błędu tłumacza, który został podchwycony przez rząd, który obszedł się ze mną w okrutny sposób - mówiła marszałek.

- Chcę wierzyć, że doszło do pomyłki ze strony tłumacza, ale zaskakujące jest to, że wszystkie media prorządowe i osoby odpowiedzialne za stan Odry natychmiast to podchwyciły - komentowała w rozmowie z WP marszałek województwa lubuskiego.

Źródło: Onet, WP Wiadomości

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3tkx5q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3tkx5q
Więcej tematów