Skażenie Odry. Zakaz korzystania z rzeki zostanie przedłużony
Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki przekazał, że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, co najmniej do poniedziałku zostanie przedłużony zakaz korzystania z wód Odry. Oficjalna decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta w czwartek.
17.08.2022 | aktual.: 17.08.2022 21:57
Informacje w tej sprawie przekazał wojewoda zachodniopomorski na antenie Polsat News. Zbigniew Bogucki wyjaśnił, że w sytuacji, w której występuje choćby jeden z czynników, jak np. złe parametry chemiczne wody, zakaz musi być utrzymany.
- My tych złych parametrów chemicznych wody, czyli szkodliwej wody dla zwierząt nie obserwujemy, ale cały czas obserwujemy niestety śnięte ryby w Odrze, w związku z tym trudno uznać, że skoro umierają organizmy żywe w rzece, ta rzeka jest bezpieczna - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Zatruta Odra. "Przeraża skala niekompetencji"
Śnięte ryby w Odrze. "Problem mniejszy"
Zbigniew Bogucki przekazał również, że problem śniętych ryb jest już mniejszy. Wojewoda na antenie Polsat News ostrzegł przed wystąpieniem przyduchy.
- Tak jak na początku mieliśmy zbyt dużo tlenu (...), tak teraz tego tlenu jest zdecydowanie mniej i mamy także groźbę przyduchy, czyli już procesu można powiedzieć odwrotnego w stosunku do tego, co się działo, a także powodującego śnięcie ryb. Mam nadzieję, że to nie będzie na wielką skalę - dodał.
Zobacz także
Z informacji wojewody wynika, że do tej środy do godzin wieczornych służby wybrały z Odry na terenie województwa zachodniopomorskiego 67 ton materiału biologicznego. Najbardziej dotknięty tym problem był powiat gryficki. W regionie widoczna ma być poprawa.
- Tam już ta sytuacja jest zdecydowanie lepsza. W miejscach, w których jeszcze przedwczoraj, kilka dni temu właściwie zbieraliśmy wyłącznie śnięte ryby, dzisiaj widać ryby żywe. To jest bardzo dobra wiadomość - powiedział samorządowiec.
Katastrofa na Odrze. Jaka jest przyczyna
Rozmówca Polsat News był dopytywany również o to, która z teorii dotyczących tego, co wydarzyło się na Odrze, jest obecnie najbardziej prawdopodobna. Jego zdaniem "nastąpił zbieg wielu nieszczęść, które złożyły się na całą katastrofę".
- Myślę, że to jest taka odpowiedź, która jest najbliższa prawdy na podstawie tego, co wiem - oznajmił i dodał, że mógł to być zarówno patogen wprowadzony z zewnątrz, ale także niski stan wody oraz bardzo wysokie temperatury.
Skażenie Odry w Polsce
Pierwsze sygnały o śniętych rybach w Odrze pojawiły się pod koniec lipca. Znaleziono je na dolnośląskim odcinku rzeki w okolicach Oławy. Na początku sierpnia Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu stwierdził, że w wodzie występuje substancja toksyczna, która jest szkodliwa dla organizmów wodnych. Wrocławski WIOŚ zawiadomił prokuraturę o przestępstwie.
W kolejnych dniach zanieczyszczenie dotarło na lubuski odcinek Odry. Polskę obiegły zdjęcia śniętych ryb wyrzucanych na brzeg. 10 sierpnia Wody Polskie informowały, że z rzeki wyłowiono pięć ton śniętych ryb, następnego dnia była to już liczba dwukrotnie większa. Mieszkańcy terenów nadodrzańskich informują też, że widzieli w rzece martwe bobry.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak skierował wojsko do pomocy w usuwaniu szkód. Do 12 sierpnia skażenie wystąpiło również na zachodniopomorskim odcinku rzeki. Tego dnia rozesłano też pierwsze alerty RCB do mieszkańców. Premier Mateusz Morawiecki zaapelował, by nie wchodzić do wody i nie kąpać się w niej.
Źródło: Polsat News, PAP