Niemcy przerażeni, pokazali zdjęcia. "Czegoś takiego nie widzieliśmy"

Niemcy są w szoku i twierdzą, że czegoś takiego w Odrze wcześniej nie widzieli. - Wszystkie ryby są martwe. Niezależnie od rodzaju czy wielkości - mówi nam Peter Breckling z Deutscher Fischerei-Verband e.V (Niemieckiego Stowarzyszenia Rybackiego).

 Śnięte ryby na Odrze w Niemczech / Fot. Czytelnik WP
Źródło zdjęć: © East News
Mateusz Dolak
891

Sytuacja jest tragiczna. Według rybaków, z którymi rozmawialiśmy, w rzece zarówno po stronie polskiej, jak i niemieckiej pływają tony śniętych ryb. - W poniedziałek zobaczyłem, że z wodą dzieje się coś niedobrego. Pojawiła się piana, a brzany, które miały po pięć kilogramów, nie reagowały na dotknięcia. Zadzwoniłem do regionalnej telewizji, żeby pomogli nagłośnić sprawę, by ludzie uważali i nie pozwalali zwierzętom pić wody z rzeki - opowiada Adam Szumski ze Słubic.

Następnego dnia problem zobaczyli też Niemcy po swojej stronie Odry.

Niemcy czekają na informacje z Polski

- Państwowy Urząd Ochrony Środowiska (LfU) pierwsze sygnały o zanieczyszczeniu otrzymał 9 sierpnia. Nie poprzez oficjalne kanały sprawozdawcze, lecz poprzez Państwowe Laboratorium Berlin-Brandenburgia. Następnie LfU wysłało oficjalne powiadomienie zgodnie z procedurą do Międzynarodowej Komisji Ochrony Odry przed Zanieczyszczeniami - twierdzi w wypowiedzi dla Wirtualnej Polski Thomas Frey z Urzędu Środowiska w Brandenburgii.

Jak dodaje, strona polska do momentu naszej rozmowy nie potwierdziła zgłoszenia. - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych skontaktowało się również z Międzynarodowym Głównym Centrum Ostrzegania we Wrocławiu, i - o ile mi wiadomo - nie otrzymało do tej pory odpowiedzi - mówi Frey.

Śnięte ryby nad Odrą po stronie Niemiec
Śnięte ryby nad Odrą po stronie Niemiec © czytelnik | czytelnik

Niemcy alarmują. "Nie kąpać się, nie jeść ryb z Odry"

Niemiecka policja rozpoczęła w tej sprawie śledztwo, a chemicy pobrali próbki wody i zlecili przeprowadzenie analiz. Wyniki nie są jeszcze znane. - Dopóki nie wiadomo, jakie substancje spowodowały śmierć ryb, zalecamy nie kąpać się w Odrze, nie jeść ryb z Odry i nie umożliwiać zwierzętom dostępu do wody - apeluje Frey.

Nasi zachodni sąsiedzi zareagowali kompleksowo. Skoordynowano pracę różnych służb: Dyrekcji Policji w Poczdamie, Federalnego Urzędu Śledczego, zintegrowanego centrum kontroli straży pożarnej we Frankfurcie nad Odrą, władz powiatu Markisch-Oderland i LfU. Wszystkie te instytucje pozostają w stałym kontakcie i będą się wzajemnie informować o dalszych ustaleniach i działaniach.

Strona niemiecka jest przekonana, że zanieczyszczenie pochodzi z biegu górnego lub środkowego rzeki i oczekuje na wyjaśnienia ze strony polskich służb.

Tony śniętych ryb. "Największa katastrofa od lat"

Działania polskich służb ostro krytykują aktywiści, którzy twierdzą, że władze bagatelizują zagrożenie.

"Dlaczego Wody Polskie milczały o największej katastrofie ekologicznej od lat. Czajka to przy tym nic" - czytamy we wpisie Jana Mencwela na Twitterze.

- Stężenie substancji było ogromne, skoro powaliło nawet ogromne ryby. To były potężne osobniki w agonii, od pięciu do nawet 50 kilogramów. Ewidentnie ryby nie padają z powodu przyduchy - twierdzi w rozmowie z Wirtualną Polską Magdalena Bobryk ze stowarzyszenia "515 kilometr Odry".

"Patrzymy na to wszystko ze łzami w oczach"

Pojawiają się też doniesienia o osobach, które zachorowały po kontakcie z wodą. - Zbieramy materiały, to wszystko będzie udokumentowane. Przez bezczynność władz ludzie nie wiedzą o zagrożeniu. Nie wiemy, czy przed falą śniętych ryb niebezpieczna substancja tam już nie pływała. Nie mamy też pojęcia, jak ona wpłynie na wody gruntowe - zastanawia się Bobryk.

- Stoimy i patrzymy na to wszystko ze łzami w oczach. Sami się organizujemy, wyławiamy śnięte ryby. Czekamy na firmę, która podejmie się utylizacji. Będą łodzie z OSP, ze Społecznej Straży Rybackiej i nasze, prywatne. Podbierakami i drobnymi siatkami będziemy zbierać ryby, a następnie zapakujemy je w worki i skrzynie, by oddać do utylizacji - tłumaczy Szumski, rybak ze Słubic.

Mieszkańcy twierdzą, że widzieli martwe bobry

Jak udało nam się dowiedzieć, na odcinku pięciu kilometrów pod Krosnem Odrzańskim w środę zebrano dwie tony ryb. Mieszkańcy okolicy twierdzą, że widzieli nawet martwe bobry.

Szef Wód Polskich stwierdził, że "nie jest to totalna zagłada Odry". - Nie ma odnotowanych zjawisk obumierania innych organizmów, czyli te parametry biologiczne nie są jeszcze takie krytyczne - powiedział Przemysław Daca.

Zdaniem polskich służb, w rzece stwierdzono wysoki poziom tlenu, odbiegający od typowych stężeń w okresie letnim. Inspekcja tłumaczyła, że wysokie temperatury, niski stan wody oraz brak rozkwitu w wodzie mogły wskazywać na jego nienaturalne pochodzenie. Zachodziło podejrzenie, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, w wyniku której mogło dojść do zachodzących reakcji, które uwalniają tlen.

- W chwili obecnej trwa proces zbioru i wyławiania tych ryb. W dalszej kolejności w okolicach ujścia rzeki Warty, w okolicach Krosna Odrzańskiego zanotowano (...) tylko parę egzemplarzy śniętych ryb, co może sugerować fakt, że to zanieczyszczenie się już rozpuściło i nie stanowi takiego zagrożenia - podsumował Daca.

Dopiero dzień później, w czwartek, rząd postanowił działać i zapewnił, że zajmie się sprawą. "Żołnierze zostaną skierowani w rejon Odry. Terytorialsi i wojska operacyjne będą pomagać w usuwaniu zanieczyszczeń na rzece. Będą także w gotowości do realizacji innych zadań." - poinformował na Twitterze Mariusz Błaszczak.

"Zrobimy wszystko, by kwestia ta została odpowiednio zbadana, wyjaśniona, a winni - surowo ukarani" - zapewnił z kolei Mateusz Morawiecki.

Problemy na Odrze wędkarze z Dolnego Śląska zauważyli już pod koniec lipca. Według agencji DPA, z rzeki wyłowiono wówczas kilka ton śniętych ryb.

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Sikorski o potencjale UE, Rosji i Ukrainy. "To pokazuje, jak jesteśmy bezbronni"
Sikorski o potencjale UE, Rosji i Ukrainy. "To pokazuje, jak jesteśmy bezbronni"
Tak wyglądała ewakuacja z Izraela. Wiceszefowa MSZ podała szczegóły
Tak wyglądała ewakuacja z Izraela. Wiceszefowa MSZ podała szczegóły
Wyniki Lotto 19.06.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 19.06.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Zmiana w ukraińskiej armii. Zełenski powołał nowego dowódcę
Zmiana w ukraińskiej armii. Zełenski powołał nowego dowódcę
Izrael gotowy. Netanjahu się nie zatrzyma
Izrael gotowy. Netanjahu się nie zatrzyma
Khatanga opuszcza Gdynię. "Usuwamy rosyjski złom z Polski!"
Khatanga opuszcza Gdynię. "Usuwamy rosyjski złom z Polski!"
Trump ws. TikToka. Dał Chińczykom kolejne 90 dni
Trump ws. TikToka. Dał Chińczykom kolejne 90 dni
Silny wiatr na Mazurach. Żeglarze w tarapatach
Silny wiatr na Mazurach. Żeglarze w tarapatach
Brytyjski sąd skazał go na dożywocie. Mógł zgwałcić nawet 50 kobiet
Brytyjski sąd skazał go na dożywocie. Mógł zgwałcić nawet 50 kobiet
J.D. Vance zablokowany na Bluesky. Wystarczyło kilka minut
J.D. Vance zablokowany na Bluesky. Wystarczyło kilka minut
Zaginęła 13-letnia Nadia. Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach
Zaginęła 13-letnia Nadia. Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach
Białoruś rozpoczyna ćwiczenia wojskowe. Niepokojący scenariusz
Białoruś rozpoczyna ćwiczenia wojskowe. Niepokojący scenariusz