Katastrofa ekologiczna na Odrze. Błaszczak podjął decyzję
Żołnierze zostaną skierowani w rejon Odry. Terytorialsi i wojska operacyjne będą pomagać w usuwaniu zanieczyszczeń na rzece. Będą także w gotowości do realizacji innych zadań - poinformował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Odra jest zanieczyszczona. Pierwsze doniesienia o skażeniu wody w rzece w okolicach Oławy pojawiły się już w pierwszych dniach sierpnia. W środę głos zabrali przedstawiciele Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz państwowego przedsiębiorstwa Wody Polskie. Poinformowano, że z rzeki wyłowiono 5 ton śniętych ryb.
Błaszczak interweniuje
W czwartek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował o skierowaniu wojska do pomocy w usuwaniu szkód na Odrze.
"Żołnierze zostaną skierowani w rejon Odry. Terytorialsi i wojska operacyjne będą pomagać w usuwaniu zanieczyszczeń na rzece. Będą także w gotowości do realizacji innych zadań" - napisał minister Mariusz Błaszczak na Twitterze.
O 16:30 wojewoda lubuski zorganizował konferencję prasową w Cigacicach przy Odrze. Wzięli w niej udział członkowie rządu.
- Nie po to wydajemy miliony złotych na zarybianie polskich rzek, żeby ktoś, czy samorząd, czy przedsiębiorstwo czy państwowe czy prywatne, mogły zatruwać jedną z największych polskich rzek. Odpowiedzialność ponoszą ci, którzy to zrobili. Pociągniemy ich do odpowiedzialności. Na szczęście dzięki wędkarzom, Wodom Polskim i samorządowcom udało się uruchomić odpowiednie służby, abyśmy mogli wziąć próbki skażonej wody do badania - poinformował wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski.
- Zaręczam państwu, że wyniki badań będą w ciągu tygodnia udostępnione i będzie wiadome jaka substancja (zanieczyściła wodę - red.). Jeszcze nie wiemy kto jest winny, natomiast ilość śniętych ryb i zanieczyszczonej wody w Odrze, to nie jest normalna sytuacja, która dzieje się co roku. Przyducha funkcjonuje co roku, przy niskich stanach wód i bardzo wysokiej temperaturze, ale takiej sytuacji nie mieliśmy - dodał.
Zobacz także: Donald Trump wyniósł z Białego Domu tajne dokumenty? "Nie wykluczałbym jakiejś formy osądzenia"
Przedstawiciele Wód Polskich oraz Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska poinformowali, że Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu powiadomił o sprawie prokuraturę. Służby uspakajały, że Odra była skażona na odcinkach w województwach lubuskim i dolnośląskim. W czwartek skażenie dotarło do województwa zachodniopomorskiego.
- W żadnym z województw nie zaobserwowano mezotylenu, substancji, o której była mowa we wcześniejszych doniesieniach - mówiła w środę Magda Gosk, zastępczyni Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
Służby ochrony środowiska podejrzewają, że za skażenie Odry mogą być odpowiedzialne zakłady przemysłowe. Takie nieoficjalne ustalenia przekazał Onet. Obecnie trwa kontrola zakladów, które według Wód Polskich mogą zrzucać nieczystości do rzeki.