Warszawa. 34‑latek zdjął flagi z gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości. Został zatrzymany

34-latek zdjął z gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości flagi państwowe. W ich miejsce zawiesił tęczowe flagi. Mężczyzna został zatrzymany.

Rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak w rozmowie z Wirtualną Polską przekazał, że policjanci zgłoszenie otrzymali od funkcjonariuszy Służby Więziennej.

- Chodzi o zatrzymanie 34- latka, który miał zdjąć flagi państwowe z gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości. Mężczyzna został przekazany policjantom. Prowadzimy dalsze czynności w tej sprawie. Powodem czynności jest artykuł 137 Kodeksu karnego - powiedział nam Marczak.

Artykuł ten mówi, że kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Przypomnijmy, że w nocy z 28 na 29 lipca na niektórych warszawskich pomnikach aktywiści powiesili tęczowe flagi. Pojawiły się one m.in. na Syrence Warszawskiej, pomniku Mikołaja Kopernika czy na figurze Chrystusa przed kościołem św. Krzyża.

- To jest szturm! To tęcza. To atak! Postanowiłyśmy działać. Tak długo jak będę się bać, trzymać Cię za rękę. Tak długo aż nie zniknie z naszych ulic ostatnia homofobiczna furgonetka. To nasza manifestacja odmienności - ta tęcza. Tak długo jak flaga będzie kogoś gorszyć i będzie "niestosowna", tak długo uroczyście przyrzekamy - prowokować? - czytamy w treści manifestu opublikowanego w mediach społecznościowych.

We wtorek 4 sierpnia Komenda Stołeczna Policji poinformowała o zatrzymaniu dwóch podejrzanych osób. W środę zatrzymano trzecią.

Urszula Zielińska, posłanka na Sejm RP w piątek 14 sierpnia poinformowała o kolejnych zatrzymaniach za tęczową flagę. Tym razem w bramie wjazdowej do Ministerstwa Sprawiedliwości.