Dramatyczna sytuacja. Autobus staranował auta i wjechał w budynek
Groźna sytuacja w Kamiennej Górze. Autobus komunikacji miejskie stoczył się z wzniesienia, a następnie wpadł na samochody osobowe i uszkodził jeden z budynków. - Kierowca krzyczał, że będzie gwałtowne hamowanie. A tu nie było hamowania, ani deka - mówił jeden z pasażerów.
03.06.2024 11:53
Do zdarzenia doszło przed godz. 8. Autobus komunikacji miejskiej stoczył się z wzniesienia na ulicy Kościuszki przed ulicą Hallera. Uszkodził sześć samochodów osobowych, wjechał w budynek, odbił się od niego i zatrzymał się na jezdni.
Autobusem jechało 10 osób, nikomu nic się nie stało. Wszyscy wyszli o własnych siłach z pojazdu. Także osoby znajdujące się w chwili incydentu poza autobusem nie doznały obrażeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie było hamowania, ani deka"
Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja. Policja ustala przyczyny incydentu. 59-letni kierowca autobusu po zdarzeniu przekonywał, że doszło do usterki autobusu. Mężczyzna był trzeźwy.
Jeden z pasażerów w rozmowie z TVN24 przekonywał, że "kierowca nie wiedział, co robić". - Krzyczał, że będzie gwałtowne hamowanie. A tu nie było hamowania, ani deka - mówił.
Czytaj więcej:
Źródło: TVN24