Niemcy chcą pomóc w odbudowie Strefy Gazy
Niemiecki rząd chce zaangażować się w odbudowę Strefy Gazy. Rozważane jest wykorzystanie do tego celu także kapitału prywatnego.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz uda się w poniedziałek, 13 października, do Egiptu, aby wziąć udział w podpisaniu porozumienia pokojowego, mającego zakończyć wojnę w Strefie Gazy. Merz weźmie udział w ceremonii podpisania porozumienia na zaproszenie prezydenta Egiptu Abdela Fattah al-Sisiego, poinformował w niedzielę w Berlinie rzecznik niemieckiego rządu Stefan Kornelius. Na uroczystości w Szarm el-Szejk spodziewani są prezydent USA Donald Trump oraz inni szefowie państw i rządów.
- Niemcy zaangażują się w realizację planu pokojowego – przede wszystkim w utrzymanie stabilnego rozejmu i pomoc humanitarną - zapewnił Kornelius. - Kanclerz Niemiec podkreśla to zaangażowanie jutrzejszą podróżą - dodał.
Dramat w Strefie Gazy. Poseł PiS zdecydowanie o działaniach Izraela
Gotowi do odbudowy
Minister ds. rozwoju, Reem Alabali Radovan, zapewniła w düsseldorfskim dzienniku "Handelsblatt", że Niemcy są gotowe do odbudowy Strefy Gazy. Dodała, że w tej sprawie prowadzi rozmowy "z partnerami z innych rządów, w szczególności z UE, państwami G7 i organizacjami międzynarodowymi, takimi jak Bank Światowy".
Niemcy chcą najpierw pomóc w postaci stworzenia tymczasowych mobilnych schronień, ponieważ 80 procent budynków w Strefie Gazy zostało zniszczonych. - W dalszej kolejności zajmiemy się podstawowymi potrzebami, takimi jak zapewnienie żywności, opieki zdrowotnej, ale także usuwanie gruzu, zawsze w porozumieniu z innymi - dodała Alabali Radovan.
Minister rozwoju ogłosiła, że chce zaangażować również sektor prywatny w odbudowę Strefy Gazy. - Bez kapitału prywatnego nie da się tego zrobić. Odbudowa Gazy, Syrii czy Ukrainy wymaga środków, których nigdy nie będziemy w stanie pokryć wyłącznie z budżetu publicznego - wyjaśniła minister. Jednak w przypadku Gazy wykorzystanie środków prywatnych byłoby "z pewnością dopiero drugim lub trzecim krokiem".
Czytaj więcej: