Zwłoki w jeziorze na Mazowszu. Wcześniej zaginęła 38‑latka
Do tragicznego odkrycia doszło w piątek. To wówczas zauważono dryfujące zwłoki w jeziorze w miejscowości Kazuń-Bielany w powiecie nowodworskim. Kilka dni wcześniej zaginęła 38-letnia Marta. Media podają, że to jej ciało zostało wyłowione z jeziora. Z kobietą pożegnali się już znajomi.
W piątek w jeziorze w miejscowości Kazuń-Bielany pod Nowym Dworem Mazowieckim zauważono dryfujące zwłoki. Po zawiadomieniu służb, straż pożarna i policja, które dotarły na miejsce, wydobyły ciało na brzeg.
- Zgłoszenie wpłynęło do nas chwilę po godzinie 12. Wynikało z niego, że w jeziorze Dolnym w miejscowości Kazuń-Bielany dryfują ludzkie zwłoki. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej. Informacja niestety została potwierdzona - przekazał w piątek kpt. Paweł Plagowski z nowodworskiej straży pożarnej, cytowany przez "Super Express".
Jak teraz podaje portal, mają to być zwłoki 38-letniej Marty. Kobieta była poszukiwana od kilku dni. Wcześniej, w środę, 38-latka wyszła z domu w godzinach przedpołudniowych, ok. 10 rano. Od tej pory nikt jej nie widział. Wszczęto poszukiwania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z jeziora pod Nowym Dworem Mazowieckim wyłowiono zwłoki. Bliscy potwierdzają śmierć 38-letniej Marty
Portal podaje, że to właśnie jej ciało wyłowiono z jeziora, około dwóch kilometrów od jej domu.
Służby nie potwierdzają personaliów kobiety, ciało zostało przekazane do sekcji zwłok. Jednak bliscy 38-latki zdążyli się już z nią pożegnać - wskazuje "SE".
"Dzisiejszy dzień wyblakł z kolorów i brak w nim radości. Kiedy widzieliśmy się kilka dni temu, nie wiedziałem, że wtedy na odchodne żegnamy się już na zawsze. Żegnaj Marto, będzie nam Ciebie brakowało, wielką pustkę pozostawiasz w sercach Naszych. Ale mocno wierzę... że na szczycie wielkiej góry kiedyś spotkamy się" - cytuje słowa znajomych portal.
Przeczytaj również:
Źródło: Super Express