Tragiczny finał zabawy. Uczestnik imprezy utonął
Tragicznie zakończyło się towarzyskie spotkanie, odbywające się w gospodarstwie agroturystycznym w miejscowości Zaścienie w województwie mazowieckim. Ciało jednego z uczestników strażacy wyłowili następnego dnia ze stawu.
Grupa znajomych bawiła się w piątek w gospodarstwie agroturystycznym Zaścienie. Jeden z uczestników imprezy zniknął z oczu towarzystwa około godziny 23.
W sobotę o jego nieobecności zawiadomiona została policja. Poszukiwania wzmocniły dwa drony strażaków z Radzymina i Ślężan oraz specjalistyczna grupa poszukiwawcza z psami z OSP Marki.
Ciało młodego mężczyzny wyłowione ze stawu. Wyszedł z imprezy
- Na akcję wyjechało siedem zastępów, jeden dron i jedna łódź, cztery psy i łącznie 30 ratowników - powiedział w rozmowie z tvn24 w niedzielę rano Marcin Lachowicz z wołomińskiej straży pożarnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kompletnie niezrozumiałe". Kibice niepotrzebnie spędzili na stadionie cztery godziny
Strażacy przeszukiwali okoliczne lasy. Akcję utrudniał deszcz i podmokła ziemia. Funkcjonariusze poruszali się na quadach.
W pewnym momencie ratownicy natrafili na uszkodzone ogrodzenie wokół stawu i świeży ślad w błocie przy brzegu. Poszukiwania przeniosły się na akwen.
Efektem było wyłowienie ciała 24-latka z powiatu wyszkowskiego, zaginionego w piątek. Ciało znajdowało się na głębokości 3 metrów pod wodą.
Czytaj również: Rosjanie zaatakowali ukraińskich wolontariuszy w centrum Pragi
Okoliczności śmierci mężczyzny będą teraz wyjaśniane przez policję i prokuraturę. Śledczy ustalą, co przyczyniło się do tragedii.
Źródło: tvn24