Ma czas do godz. 15. Prokuratura postawiła ultimatum Obajtkowi
Były prezes Orlenu nie stawił się w poniedziałek na wezwanie prokuratury. - Jeśli do 15:00 nie otrzymamy odpowiedzi, w której zawarte będą nowe adresy, prokurator zarządzi poszukiwania Daniela Obajtka - przekazał na konferencji prasowej przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W poniedziałek o godzinie 10:00 były prezes Orlenu miał się stawić przed prokuraturą. Głos w sprawie zabrał przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - W sprawie tej nie ustanowił się żaden pełnomocnik - podkreślił Piotr Skiba.
- Prokurator referent wystąpił dziś do Krajowego Biura Wyborczego o przekazanie do godz. 15:00 wszelkich znanych i złożonych jako adresy korespondencyjne przez pana Daniela Obajtka adresów, by można było skutecznie wysłać wezwanie do stawiennictwa na podane adresy, pod którymi ma przebywać pan Daniel Obajtek - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaznaczył, że "jeśli do godziny 15:00 prokuratura nie otrzyma odpowiedzi, w której zawarte będą nowe adresy do korespondencji, prokurator referent zarządzi poszukiwania Daniela Obajtka w celu ustalenia adresu jego pobytu".
- Zeznania miały dotyczyć postępowania prowadzonego przez warszawską prokuraturę w sprawie fałszywych zeznań składanych przed sądem śródmiejskim w Warszawie w postępowaniu prywatnoskargowym - oznajmił.
Obajtek nie stawił się na wezwanie prokuratury. Wydał oświadczenie
Obajtek wydał oświadczenie w sieci. "Liczę na to, że będę mógł w spokoju dokończyć prowadzenie kampanii wyborczej" - napisał. B. prezes Orlenu jest "jedynką" Prawa i Sprawiedliwości na Podkarpaciu.
Obajtek podkreślił, że chociaż nie ma wyroku ani nie są toczone przeciwko niemu żadne sprawy, "czuje się traktowany jak przestępca, którego ściga policja i służby, na polityczne zlecenie KO". "Jestem inwigilowany. Chcą zniszczyć wszystko, co przez 8 lat PiS zbudował" - dodał.
W środę minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar powiedział, że toczą się trzy śledztwa związane z Danielem Obajtkiem. Dotyczą połączenia Lotosu z Orlenem, zawyżania cen benzyny i zaliczki na zakup ropy. Bodnar dodał, że są także "mniejsze sprawy", które dotyczą składania fałszywych zeznań oraz odmowy wstępu do Orlenu dla kontrolerów NIK.
Według "Gazety Wyborczej", Obajtek nie zostaje na noce w Polsce, lecz nocuje na Słowacji lub Węgrzech. Dziennik napisał, że b. prezes Orlenu wjeżdża w obstawie złożonej z byłych agentów służb, nie ma przy sobie telefonu, by nie można było go namierzyć po sygnale, na dłuższe wywiady umawia się w Wiedniu.
Czytaj więcej:
Źródło: TVN24/PAP/WP