Warszawa. Spacerował z partnerem, ktoś dźgnął go nożem w plecy
Stołeczni policjanci prowadzą śledztwo w sprawie ataku na mężczyznę, który spacerował po Mokotowie z partnerem. Poszkodowany został pchnięty nożem.
Przebieg zdarzenia opisał w poniedziałek na Facebooku Konrad Dulkowski, prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Według relacji mężczyzny 17 lutego około godziny 21 Maciej i Vitaliy spacerowali, trzymając się za ręce, na Mokotowie w okolicy metra Wierzbno.
W pewnym momencie od jednego z przechodniów mieli usłyszeć: "nie trzymajcie się za ręce, nie przy dzieciach!". Maciek odpowiedział na to przechodniowi: "Tu nie ma żadnych dzieci. A poza tym co w tym złego?" Następnie napotkany mężczyzna zwrócił się do Vitaliya i spytał go czy ten tak samo uważa. Kiedy Vitaliy przytaknął, nieznajomy uderzył go w plecy.
Dopiero po chwili mężczyzna zorientował się, że nie było to zwyczajne uderzenie, z pleców sączyła mu się krew. Na miejsce została wezwana policja oraz pogotowie ratunkowe. Vitaliy z raną kłutą pleców został zabrany do szpitala, gdzie założono mu szwy. Napastnik nie uszkodził jednak żadnych ważnych organów.
Marek Pęk kontra Robert Biedroń. Ostra wymiana zdań w studiu. Poszło o Martę Lempart
Warszawa. Policja szuka nożownika
Obecnie jak potwierdza Robert Koniuszy, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa II, sprawa jest w toku. Stołeczni funkcjonariusze poszukują napastnika.
We współpracy ze stołecznym laboratorium tworzony jest portret pamięciowy sprawcy. Sporządzony portret ma zostać przekazany do mediów.
Źródło: TVN Warszawa/ "Gazeta Wyborcza"