wojna(strona 148/225)

Minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński,
żegnając na lotnisku w Gdańsku-Rembiechowie pierwszą
grupę żołnierzy trzeciej zmiany polskiego kontyngentu wojskowego,
powiedział, że ich misja będzie się już odbywać w innym Iraku,
rządzonym przez obywateli tego kraju.

Armia USA ogłosiła, że
zmobilizuje w najbliższym czasie 5674 żołnierzy - głównie tych,
którzy niedawno odeszli z wojska. Zmobilizowani zostaną
przydzieleni do jednostek Gwardii Narodowej, przewidzianych do
służby w Iraku i Afganistanie.

Amerykański sekretarz stanu
Colin Powell przyznał, że jego kraj stał się ostatnio
bardzo niepopularny w świecie, ale, jak powiedział, wierzy, że antyamerykańskie nastawienie nie będzie trwałe.

Senat USA uchwalił przyznanie 416 mld dolarów dla Pentagonu, w tym na pokrycie kilkumiesięcznych kosztów operacji w Iraku i Afganistanie.

Dwaj żołnierze USA zginęli, a trzeci został ranny w Baladzie, 75 km na północ od
Bagdadu, gdy ich pojazd ostrzelano z broni automatycznej -
poinformował rzecznik sił amerykańskich.

Sąd w Szwajcarii uznał prawo grupy Cyganów
do pozwania komputerowego giganta IBM pod zarzutem dostarczania
nazistom technologii wykorzystywanej do prześladowań i ludobójstwa
- poinformowała AP, która uzyskała kopię orzeczenia.

Rebelianci urządzili zasadzkę
na konwój armii irackiej na drodze prowadzącej do bagdadzkiego
portu lotniczego. Podłożona przy drodze bomba zabiła dwóch
żołnierzy irackich i raniła jedenastu.

Trzech żołnierzy USA zginęło, a
25 osób zostało rannych wskutek ataku rakietowego na
amerykańską bazę logistyczną w pobliżu irackiego miasta Balad, 75
km na północ od Bagdadu - poinformowały amerykańskie
źródła wojskowe.

Samochód-pułapka eksplodował przed bazą wojskową koło Hilli, 100 km na południe od Bagdadu,
zabijając jednego Irakijczyka i raniąc drugiego - poinformowano w
komunikacie wojskowym USA.

W szpitalu w Bagdadzie zmarł
amerykański żołnierz, ranny w środowym ataku na patrol armii USA
we wschodniej części miasta - podał amerykański
rzecznik wojskowy w stolicy Iraku.

Jeden żołnierz USA zginął, a drugi został
ranny, gdy ich baza została ostrzelana z moździerzy
przez nieznanych napastników - poinformowało dowództwo
amerykańskie, nie podając bliższych szczegółów.

Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder
określił teren lądowania wojsk alianckich w Normandii jako
"widownię niezmierzonych cierpień", lecz także "miejsce
żołnierskiej odwagi, której celem było uwolnienie Europy".

Najprawdopodobniej jest to czyn czysto
kryminalny - tak porwanie obywateli polskich w Iraku skomentował
ekspert w dziedzinie terroryzmu dr Krzysztof Karolczak z
Uniwersytetu Warszawskiego.

Porwanie w Iraku dwóch polskich obywateli
może być polowaniem na Europejczyków, na ludzi związanych koalicją
ze Stanami Zjednoczonymi - powiedział arabista prof. dr hab. Janusz Danecki, kierownik zakładu
arabistyki i islamistyki w Instytucie Orientalistycznym
Uniwersytetu Warszawskiego.

Trzech żołnierzy sił koalicji, którzy
mieli uczestniczyć w uroczystym otwarciu irackiej szkoły, zostało
rannych, gdy ostrzelano ich w okolicach Kisz, ok. 40 km na
południowy wschód od Obozu Babilon, w dowodzonej przez Polskę
strefie stabilizacyjnej - podały służby prasowe
wielonarodowej dywizji Centrum-Południe.

W USA nasilają się głosy za wyznaczeniem daty wycofania wojsk amerykańskich z Iraku, wynikające z coraz większego sceptycyzmu co do możliwości zbudowania tam zapowiadanej przez prezydenta Busha demokracji. Badania opinii publicznej wskazują, że za wycofaniem wojsk z Iraku opowiada się coraz więcej Amerykanów.

Trzech żołnierzy amerykańskiej piechoty
morskiej zginęło w prowincji Anbar na zachodzie Iraku - podało w
niedzielę w specjalnym komunikacie dowództwo sił amerykańskich w
Bagdadzie.

Amerykański śmigłowiec ostrzelał uczestników przyjęcia weselnego w zachodnim Iraku, zabijając ponad
40 ludzi - poinformował przedstawiciel policji irackiej. Siły
amerykańskie mówią, że nie mogą na razie potwierdzić tych
informacji i że badają sprawę.

Oficer wywiadu odpowiedzialny za
przesłuchania Irakijczyków w więzieniu Abu Ghraib przyznał, że na
polecenie jego podwładnych pilnujący więźniów żołnierze
żandarmerii wojskowej kazali im rozbierać się do naga.

Zanim zaczęto torturować Irakijczyków w
więzieniu wojskowym Abu Ghraib, przypadki znęcania się nad
więźniami były także w innym amerykańskim areszcie, Camp Cropper
koło Bagdadu - podał dziennik "New York Times".