Angela Merkel przestała milczeć. Mocne uderzenie w Rosję
Była niemiecka kanclerz, Angela Merkel, zabrała głos w sprawie napaści Władimira Putina na Ukrainę. "Nie ma żadnego usprawiedliwienia" - stwierdziła stanowczo, co jak na Merkel jest wręcz skrajnie mocnym sformułowaniem.
Angela Merkel sprawowała urząd kanclerski przez 16 lat. DPA - niemiecka agencja prasowa poprosiła byłą szefową rządu w Berlinie o komentarz do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Merkel poparła swojego następcę, Olafa Scholtza, w jego działaniach. "Ta wojna napastnicza Rosji oznacza głęboki przełom w historii Europy po zakończeniu zimnej wojny" - powiedziała.
"Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tego rażącego naruszenia prawa międzynarodowego i potępiam je w najostrzejszych możliwych słowach" - dodała Angela Merkel w rozmowie z DPA.
Była szefowa niemieckiego rządu wyraźnie zaznaczyła, że "atak Rosji na integralność terytorialną i suwerenność tego niepodległego państwa" tym razem objął całą Ukrainę i różni się od operacji z 2014 roku, kiedy to Rosja zajęła Półwysep Krymski.
Merkel wspiera Ukraińców
Eks-kanclerz przekazała także wyrazy wsparcia walczącym z rosyjską agresją Ukraińcom. Merkel zdradziła jednocześnie, że śledzi rozwój wypadków z "największą troską i współczuciem". "Moje myśli i solidarność w tych strasznych godzinach i dniach są z narodem ukraińskim i rządem kierowanym przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego" - powiedziała dziennikarzom niemieckiej agencji prasowej.
"W pełni popieram wszelkie wysiłki rządu niemieckiego, Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i partnerów Niemiec w grupie G7 skupiającej przodujące gospodarczo kraje, NATO i Organizacji Narodów Zjednoczonych, aby jak najszybciej położyć kres tej wojnie agresji ze strony Rosji i prezydenta Putina" - powiedziała była kanclerz rządu w Berlinie.
Zobacz też: Były oficer komentuje wydarzenia w Ukrainie. "Rosji już nie będzie takiej, jaka była"