viktor orban(strona 27/28)

Węgierski Sąd Najwyższy odrzucił w
poniedziałek wniosek o inne przeliczenie głosów oddanych w
wyborach parlamentarnych, które pozbawiłoby socjalistów
odniesionego przed tygodniem zwycięstwa.

Węgierska centrolewicowa opozycja zwyciężyła w wyborach parlamentarnych, uzyskując o 10 mandatów więcej niż rządzący dotychczas prawicowy Fidesz. Konserwatystom premiera Orbana nie udało się utrzymać u władzy.

Węgierski komentator polityczny Istvan Gordon uważa, że główną przyczyną porażki wyborczej rządzącego dotychczas na Węgrzech ugrupowania Fidesz była gwałtowna kampania wyborcza, którą wszyscy Węgrzy byli już zmęczeni.

Centrolewicowa opozycja zdobyła wyraźną większość i wygrała niedzielne wybory parlamentarne na
Węgrzech - wynika z danych uzyskanych poprzez ankietowanie ludzi opuszczających lokale wyborcze, tzw. exit polls.

Rekordowo wysoka jest frekwencja w drugiej turze wyborów parlamentarnych na Węgrzech. Głosowanie ma rozstrzygnąć, czy socjalistom, zwycięzcom pierwszej rundy wyścigu wyborczego, uda się odebrać władzę konserwatystom.

Na Węgrzech w niedzielę odbywa się druga
tura wyborów parlamentarnych, która ma rozstrzygnąć, czy
socjalistom, zwycięzcom pierwszej rundy wyścigu wyborczego, uda
się odebrać władzę konserwatystom.

Setki tysięcy zwolenników węgierskiej prawicy uczestniczyły w sobotę w Budapeszcie w wiecu rządzącej partii Fidesz premiera Viktora Orbana, zorganizowanym przed drugą turą wyborów, która odbędzie się za tydzień.

Viktor Orban (AFP)
Rządzący na Węgrzech konserwatyści, którzy w niedzielę niewielką różnicą głosów przegrali I turę
wyborów parlamentarnych, przystąpili do kontrataku, w którym - jak pisze agencja AFP - wszystkie chwyty są dozwolone.

Niemiecki konserwatywny Frankfurter Allgemeine Zeitung zarzucił we wtorek węgierskim konserwatystom, że prowadzili przeciw socjalistom agresywną kampanię wyborczą, która zatruła atmosferę polityczną w kraju.

Opozycja socjalistyczna, która
nieznaczną przewagą wygrała w niedzielę pierwszą turę wyborów na
Węgrzech, rozpoczęła w poniedziałek negocjacje w sprawie
utworzenia koalicji rządowej.

Opozycyjni socjaliści nieznacznie wygrali pierwszą rundę wyborów parlamentarnych na Węgrzech przed konserwatystami premiera Viktora Orbana, ale o tym, kto będzie rządził krajem, rozstrzygnie druga tura, 21 kwietnia.

Według danych uzyskanych przez cztery różne firmy, ankietujące ludzi opuszczających lokale wyborcze - tzw. exit poll, pierwszą turę wyborów parlamentarnych na Węgrzech wygrała partia Fidesz premiera Viktora Orbana.

Kontrowersyjne dekrety Benesza nie mogą zostać zaakceptowane przez Unię Europejską - stwierdzili w poniedziałek przedstawiciele Węgier, Austrii i trzech niemieckich landów zebrani na Szczycie Małego Dunaju w węgierskim mieście Esztergom.

Unia Europejska ostrzegła władze Czech i Węgier, by nie wracały do sporów etnicznych rozpoczętych po II Wojnie Światowej i skupiły się na przyszłości swoich obywateli we wspólnej Europie.

Victor Orban (AFP)
Odwołanie przez premierów Czech i Słowacji udziału w spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej było nierozsądne i przedwczesne - powiedział w środę podczas sesji parlamentu węgierski minister spraw zagranicznych Janos Martonyi.

Premier Węgier Viktor Orban odmówił w sobotę wycofania się z wypowiedzi, która spowodowała odwołanie szczytu Grupy Wyszehradzkiej, i ponownie skrytykował dekrety Benesza. Czeski rząd jest przekonany, że opinie węgierskiego premiera nie wpłyną negatywnie na dobrą współpracę
państw Grupy Wyszehradzkiej.

Budapeszt zadeklarował w piątek, że jest gotów w każdej chwili zorganizować spotkanie premierów państw Grupy Wyszehradzkiej, odwołane po wypowiedzi premiera Węgier na temat dekretów Benesza.

Victor Orban (AFP)
Czeski minister spraw zagranicznych Jan Kavan powiedział, że propozycja Komisji Europejskiej w kwestii dopłat bezpośrednich dla rolników po rozszerzeniu Unii Europejskiej jest nie do przyjęcia, ponieważ nie traktuje państw kandydackich indywidualnie.

Premier Leszek Miller nie pojedzie 1 marca na spotkanie Grupy Wyszehradzkiej w Budapeszcie - poinformował w piątek sekretarz stanu do spraw międzynarodowych w Kancelarii Premiera, Tadeusz Iwiński. Spotkanie nie odbędzie się gdyż wcześniej z udziału w nim zrezygnowali premierzy Czech i Słowacji: Milosz Zeman i Mikulasz Dziurinda.