Zełenski ostro odpowiedział Orbanowi. Mówił o "wycieczce do stolicy wojny"
- Jeśli ktoś chce się wybrać na wycieczkę do stolicy wojny, żeby porozmawiać i być może obiecać coś wbrew naszym interesom, to dlaczego mielibyśmy brać taką osobę pod uwagę? - zapytał Wołodymyr Zełenski w brytyjskim pałacu Blenheim. Trwa tam szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej, który relacjonuje dziennikarz WP.
18.07.2024 16:11
Niespełna dwie godziny od Londynu, w pałacu Blenheim w hrabstwie Oxfordshire, gdzie urodził się Winston Churchill, na szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej 47 przywódców z całego kontynentu rozmawia m.in. o wsparciu Kijowa, bezpieczeństwie i migracji. To forum, które powstało po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę.
Czwarte spotkanie gremium to dla nowego brytyjskiego premiera Keira Starmera okazja do rozmów z przywódcami i zademonstrowania, że wsparcie dla Ukrainy powinno płynąć z całego kontynentu.
Wołodymyr Zełenski podczas swojego wystąpienia sugerował przywódcom, że odwołania do Churchila nie powinny kończyć się jedynie na symbolice miejsca, bo jak zaznaczył to "odwaga stworzyła Churchila". Z tego powodu ostrzegał przed rozbijaniem jedności w Europie. "Cenimy żarty i uwagi Churchilla – chociaż prawdopodobnie nie chcielibyśmy być obiektami tak kąśliwego humoru" – podkreślił, by chwilę później zagrać na nosie premierowi Węgier.
Czytaj również: "Nie zamieniliśmy słowa". Sikorski reaguje na wywiad prezydenta
- Jeśli ktoś chce się wybrać na wycieczkę do stolicy wojny, żeby porozmawiać i być może obiecać coś wbrew naszym wspólnym interesom lub kosztem Ukrainy czy innych krajów, to dlaczego mielibyśmy brać taką osobę pod uwagę? Unia Europejska i NATO mogą również rozwiązać wszystkie swoje problemy bez tej jednej osoby – powiedział Zełenski.
Choć nazwisko Viktora Orbana nie padło, nikt ze zgromadzonych nie miał wątpliwości, że to ostra odpowiedź na jego nieuzgodnioną wizytę w Moskwie i nieautoryzowany przez nikogo "plan pokojowy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zełenski o szczycie pokojowym
Prezydent Ukrainy podczas swojego wystąpienia poinformował, że Ukraina przygotowuje się do drugiego szczytu pokojowego, który poprzedzą prace grup roboczych. Będą one zajmowały się m.in. bezpieczeństwem energetycznym, żywnościowym, sprawami humanitarnymi w tym uwolnieniem więźniów i powrotem deportowanych. Zełenski chce, by w rozmowach wstępnie planowanych na listopad udział wzięli przedstawiciele Rosji, co sygnalizował w ostatnich dniach. - Bardzo ważne jest dla nas przedstawienie planu zakończenia wojny, który uzyska poparcie większości świata - stwierdził pod koniec czerwca.
- Proszę was wszystkich o wsparcie tych wysiłków, włączenie się do wspólnej pracy i wybranie punktów, w których będziecie mogli wykazać się swoim przywództwem. I proszę, to jest bardzo ważne – przekonajcie partnerów na całym świecie, że oni też muszą być odważni bez względu na groźby i szantaż – potrzebne są ich wspólne wysiłki dla dobra pokoju. Kiedy agresor przegrywa – wygrywa świat. To zdarzało się wielokrotnie w historii ludzkości. Tak samo musi stać się i tym razem w obliczu agresji Rosji – podkreślił w Blenheim.
Bojkot za karę
W kuluarach szczytu w Wielkiej Brytanii Orban stwierdził, że "nie ma pojęcia", dlaczego europejscy przywódcy nie popierają jego misji pokojowej. W nieformalnych rozmowach liderzy jednoznacznie zaznaczają, że za prowadzenie polityki europejskiej odpowiedzialny jest wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, a węgierska prezydencja nie ma umocowania do prowadzenia rozmów pokojowych i tym bardziej prowadzenia rozmów z Putinem.
Takie stanowisko wprost przedstawił w środę też szef MSZ Radosław Sikorski w Londynie podczas sesji pytań i odpowiedzi w Królewskim Instytucie Spraw Międzynarodowych Chatham House. W odpowiedzi na samowolne działania Budapesztu, liderzy będą m.in. bojkotowali wydarzenia węgierskiej prezydencji lub obniżali rangę uczestników. Tuż przed rozpoczęciem szczytu w Blenheim zauważalne było odosobnienie premiera Węgier.
W szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej udział biorą premier i minister spraw zagranicznych. W harmonogramie Donalda Tuska znalazły się również spotkania dwustronne spotkanie z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem oraz prezydent Mołdawii Maią Sandu.
Ze szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Blenheim Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski