TVp(strona 3/1)

Podczas debaty kandydat na prezydenta Maciej Maciak poprosił prowadzących o powtórzenie wszystkim pytania, ponieważ mówią nie na temat. Okazało się jednak, że to on w tym momencie powinien zadać pytanie konkurentom.

Ostatnia debata przed pierwszą turą wyborów prezydenckich organizowaną przez TVP była transmitowana przez prawie każdą stację telewizyjną. Część z nich postanowiła w specyficzny sposób podpisać źródło sygnału.

Krzysztof Stanowski przyszedł na debatę w TVP w bluzie ze zdjęciem chorego Ignasia oraz adresem zbiórki na jego leczenie. Po godz. 22 poinformował, że w zaledwie dwie godziny widzowie wpłacili ponad 2 mln złotych.

Jarosław Olechowski z Republiki po godz. 20 opublikował dwa pytania, jakie miały paść podczas debaty prezydenckiej w TVP. Oba zadała następnie Dorota Wysocka-Schnepf.

Podczas debaty prezydenckiej Szymon Hołownia zapytał Karola Nawrockiego o jego historię z mieszkaniem. - Proszę być ostrożnym, bo po pana słowach może pan spodziewać się pozwu - powiedział kandydat PiS. - Powiem wprost: Karol Nawrocki jest kłamcą - odpowiedział marszałek Sejmu.

Podczas poniedziałkowej debaty Krzysztof Stanowski zwrócił się do Doroty Wysockiej-Schnepf z TVP. Ostro skrytykował jej udział w debacie jako jednej ze współprowadzących. Wysocka-Schnepf odpowiedziała równie ostro, co spotkało się z wieloma komentarzami w sieci.

Podczas debaty w TVP Krzysztof Stanowski już przy pierwszej okazji zdecydował się, by uderzyć w Dorotę Wysocką-Schnepf z TVP. Nazwał ją "arcykapłanką propagandy" i przypomniał kontrowersje wokół jej udziału na jedną z osób współprowadzących debatę.

W niedzielę 18 maja odbędzie się pierwsza tura wyborów prezydenckich. W poniedziałek po raz ostatni w telewizyjnej debacie, organizowanej przez TVP, spotykają się wszyscy zarejestrowani kandydaci. Zapraszamy na relację wideo na żywo.

Debata przedwyborcza w TVP, zaplanowana na 12 maja, wzbudza emocje i kontrowersje. W centrum uwagi znalazła się dziennikarka Dorota Wysocka-Schnepf. Opozycja zarzuca też manipulacje przy losowaniu kolejności wypowiedzi kandydatów. Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Mateusz Kurzejewski zamieścił w sieci wpis, w którym nazywa wydarzenie "szopką w pseudotelewizji".

Dziś wieczorem odbędzie się ostatnia przedwyborcza debata prezydencka w Telewizji Polskiej, która może przesądzić o losach wyborów. O której dokładnie się rozpocznie, kto się na niej pojawi i gdzie będzie można ją obejrzeć?

Poniedziałkową debatę kandydatów na prezydenta będzie współprowadzić Dorota Wysocka-Schnepf. Przeciwny dziennikarce był sztab Karola Nawrockiego. Wspierany przez siedem innych sztabów przeprowadził w tej sprawie głosowanie, które jak się okazało, nie przyniosło skutków. TVP poinformowała, że nie zmienia zdania.

Donald Tusk dziś o godz. 20 wygłosi orędzie, w którym nawiąże do tysięcznej rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego oraz faworyzowania polskich firm - podaje Onet. Ma to być drugie takie wystąpienie od objęcia przez niego stanowiska premiera.

Komitety wyborcze wciąż nie otrzymały informacji o tym, czy TVP zamierza zaproponować inną współprowadzącą debatę prezydencką 12 maja niż Dorota Wysocka-Schnepf. Na jej udział w debacie nie chce się zgodzić osiem komitetów wyborczych - na czele z komitetem Karola Nawrockiego. Władze TVP uwag polityków PiS nie przyjmują.

Przed kluczową debatą prezydencką w TVP wybuchła awantura. Kandydaci sprzeciwiają się obecności Doroty Wysockiej-Schnepf jako prowadzącej to spotkanie przed kamerami. Sprawę obszernie zrelacjonował Krzysztof Stanowski w programie "Prezydenckie Zero".

Kolejni przedstawiciele sztabów kandydatów w wyborach prezydenckich zabierają głos w sprawie debaty, która ma odbyć się 12 maja. Zgodnie z treścią ich wpisów na wtorkowym spotkaniu miało dojść do nieporozumień w związku z wyborem na prowadzącą Doroty Wysockiej-Schnepf.

Problemy techniczne mogą zepsuć nawet najlepsze "wejście na żywo". Tak było w czwartkowym wydaniu "19:30" w TVP. Podczas łączenia z wysłannikiem do Watykanu zamiast dziennikarza, widzowie zobaczyli komunikat, jakiego raczej się nie spodziewali.

Sztabowcy Rafała Trzaskowskiego kwestionują skuteczność debat "jeden na jeden" po doświadczeniach z Końskich. Czy Szymon Hołownia zdoła przekonać Trzaskowskiego do udziału w nowej debacie?

Debata prezydencka w Końskich wywołała burzę wokół kosztów i organizacji. TVP, TVN i Polsat transmitowały wydarzenie, które przyciągnęło miliony widzów. Pojawiły się pytania o zgodność z prawem i finansowanie. "Gazeta Wyborcza" ujawniła, ile sztab Rafała Trzaskowskiego zapłacił za organizację debaty.

"Obowiązkiem i misją Telewizji Polskiej jest umożliwianie obywatelom udziału w życiu publicznym oraz rzetelne ukazywanie wydarzeń z kraju i zagranicy. To dlatego zdecydowała się na przeprowadzenie transmisji debaty przedwyborczej w Końskich" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez TVP.