"To jest chore". Nagrali dziennikarkę TVP przed Sejmem
Justyna Dobrosz-Oracz, dziennikarka pracująca w TVP Info, nie została wpuszczona z powrotem do Sejmu głównym wejściem. Odmowa spotkała się z nerwową reakcją. – To jest chore. Jak mamy nagrać premiera? – krzyczała w kierunku Straży Marszałkowskiej.
W środę Karol Nawrocki złożył przed Zgromadzeniem Narodowym przysięgę, wygłosił orędzie i formalnie objął urząd Prezydenta RP. W uroczystościach brały udział liczne redakcje, w tym TVP.
"To jest po prostu chore!"
Jak twierdzi wpolityce.pl, Dobrosz-Oracz miała wyjść po zaprzysiężeniu z Sejmu i przeprowadzić rozmowę z premierem Donaldem Tuskiem. Nagle jednak plany uległy zmianie i premier zdecydował, że wypowie się przed dziennikarzami w budynku Sejmu. Wówczas Dobrosz-Oracz miała próbować się dostać do parlamentu inną, krótszą drogą, ale nie została przepuszczona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki wyszedł do tłumu pod Sejmem. "Będę waszym głosem"
– To jest po prostu chore! Jak mamy nagrać premiera? Jak mamy nagrać premiera? Zaraz pokażemy, jaki macie otwarty Sejm – mówiła wzburzona dziennikarka.
– Proszę pani, na ten moment nie ma przejścia – odpowiedział spokojnym głosem funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej.
Na nagraniu słychać, jak Dobrosz-Oracz relacjonuje sytuację przez telefon:
– Ja potrzebuję nagrać premiera. Napisał do mnie Szłapka (rzecznik rządu - przyp. red.), że teraz wyjdzie do nas premier. My nie możemy przejść do końca. Przyjdzie tam premier ale ja nie mogę tam przyjść. Co tu się dzieje? – mówiła do telefonu.
Po chwili dodaje, że wyszła tylko na moment i nie rozumie zakazu:
– Wyszliśmy na zewnątrz, żeby tam wejść, to jest 3 sekundy. (niezrozumiałe) Mamy nie nagrać premiera? – dodała.
"Takich mamy redaktorów"
Na tę sytuację zareagował poseł Marcin Józefaciuk.
"Rozumiem, że dziś udzielają się różne emocje, ale bądźmy przy tym ludźmi. Pani redaktor od dawna myli funkcje. Ostatnio szukając tematu dnia, atakowała posła o jego życie prywatne. A teraz, zaraz po zakończeniu Zgromadzenia Narodowego takie coś... 'zaraz pokażemy, jaki macie otwarty Sejm' - serio takim tekstem do strażnika? Takich mamy redaktorów ehhh. Straż Marszałkowska wykonuje swoje obowiązki i polecenia, a pani jest agresywna, ze względu na własne błędy planowania i błędy w sztuce" - napisał na platformie X.