Postulat, by odebrać stronie rosyjskiej prawo do prowadzenia śledztwa i przekazać je międzynarodowej komisji był błędem i bardzo nie na miejscu. Ciekawe, jak byśmy się czuli, gdyby podobny sygnał, tylko że pod naszym adresem, padł ze strony rosyjskiej. Ktoś z zewnątrz powiedziałby: „oni nie mogą prowadzić śledztwa, do nich nie mamy zaufania, są niekompetentni”. Pewnie, gdyby tak mówili Rosjanie, poczulibyśmy się śmiertelnie urażeni – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Maciej Raś, ekspert ds. Rosji z Uniwersytetu Warszawskiego, oceniając w ten sposób protest, który odbył się w niedzielę przed Pałacem Prezydenckim.