Na miejscu katastrofy nadal leżą rozrzucone rzeczy
Na miejsce, w którym doszło do tragicznej katastrofy rządowego Tupolewa
może dziś wejść każdy - jak dowiedziała się "Rzeczpospolita". Okazuje się, że można tam znaleźć wiele przedmiotów pochodzących z rozbitego samolotu prezydenta Polski.
24.04.2010 | aktual.: 26.04.2010 11:12
Zobacz galerię: Ostatnia taka smutna uroczystość
Na miejscu nadal leży wiele rzeczy z rozbitej maszyny. Oprócz firmowych, papierowych serwetek LOT-u, dziennikarka natknęła się na fragment kliszy z filmu "Katyń" Andrzeja Wajdy. Kopia miała później zostać dostarczona do Moskwy na festiwal polskich filmów. Są też wypalone znicze i kwiaty - białe i czerwone goździki. I jeszcze kartka z przygotowanym dla pilotów oficjalnym powitaniem gości na pokładzie.
Pogoda w Smoleńsku szybko się zmienia, może gdyby wówczas przylecieli godzinę później... - zastanawia się "Rzeczpospolita".