"Bez czarnych skrzynek nie będzie postępu w śledztwie"
W poniedziałek prokuratury generalne Polski i Rosji ustalą szczegóły przekazania Polsce kolejnej partii rosyjskich dokumentów śledztwa ws. katastrofy samolotu w Smoleńsku - wynika z ustaleń prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z wiceprokuratorem Rosji Aleksandrem Zwiagincewem. Tymczasem - jak mówił Seremet - polskim prokuratorom zależy przede wszystkim na otrzymaniu czarnych skrzynek. - Bez nich nie będzie istotnego postępu w śledztwie smoleńskim - mówił.
Seremet już w środę informował posłów sejmowej komisji sprawiedliwości, że jest w stałym kontakcie z kierownictwem Głównej Prokuratury Federacji Rosyjskiej i że w czwartek odbędzie rozmowę ze Zwiagincewem - zastępcą szefa tej prokuratury.
- Prokurator generalny ustalił dziś ze stroną rosyjską, że w poniedziałek - gdy po raz kolejny skontaktuje się z prokuratorem Zwiagincewem - zostaną ustalone szczegóły co do przekazania przez Rosję stronie polskiej kolejnej partii materiałów, o jakie zwróciliśmy się w ramach śledztwa - powiedział Maciej Kujawski z biura prasowego Prokuratury Generalnej.
W poniedziałek ma być wiadomo, co będzie zawierała partia materiałów, którą mamy otrzymać od Rosji. W środę Seremet oświadczył, że nie będzie istotnego postępu w śledztwie smoleńskim, jeśli nie otrzymamy "czarnych skrzynek" i możliwości ich własnego odtworzenia, szczątków wraku samolotu i wyników sekcji zwłok ofiar katastrofy.
M.in. tego dotyczy pięć już wysłanych do Rosji wniosków o pomoc prawną. Szósty - zawierający m.in. wniosek o zabezpieczenie wraku przed skutkami atmosferycznymi - jest w przygotowaniu. W realizacji części jednego z wniosków Polska otrzymała już kilka tysięcy kart rosyjskiego śledztwa, m.in. zeznania części świadków i protokoły identyfikacji ciał.