szpiedzy

Współdziałanie służb kontrwywiadowczych z ośmiu krajów doprowadziło do rozbicia rosyjskiej siatki szpiegowskiej, której agenci po zmianie tożsamości w Brazylii działali m.in. w Portugalii – podały w piątek lizbońskie media.

Rosyjskie służby wywiadowcze stworzyły w Brazylii sieć szpiegowską, wykorzystując korupcję i wielokulturowość kraju. "New York Times" ujawnia, jak Rosja zdobywała fałszywe tożsamości dla swoich agentów.

Wysokiej rangi szwedzki dyplomata został zatrzymany przez służby specjalne tego kraju pod zarzutem współpracy z obcym wywiadem. To kolejne w ostatnim czasie zdarzenie, które wstrząsnęło szwedzką klasą polityczną.

Minister spraw zagranicznych Węgier, Peter Szijjarto, stwierdził, że informacje Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) o rozbiciu węgierskiej siatki szpiegowskiej na Ukrainie, to element propagandy ze strony Kijowa. Jednocześnie nie zaprzeczył, że rząd Viktora Orbana angażuje się w działalność szpiegowską na terenie Ukrainy.

Władimir Putin wygłosił w piątek przemówienie, skierowane do pracowników służb specjalnych, których święto wypada w Rosji w tym dniu. Zaapelował o zwiększenie wysiłków w wykrywaniu "szpiegów i zdrajców" w kraju.

Rosjanie planowali zabójstwa określonych dziennikarzy na terenie zachodniej Europy. Za przynętę miały służyć piękne kobiety. Pierwszym celem miał być znany bułgarski reporter Christo Grozev - podaje brytyjski "The Times".

Statek szpiegowski Rosji, Yantar, został dostrzeżony na wodach brytyjskich w pobliżu Wyspy Man na Morzu Irlandzkim. Jednostka jest podejrzewana o obserwowanie podwodnej infrastruktury i jest ściśle monitorowana przez brytyjskie służby.

Wśród szpiegów, którzy w czwartek wrócili do Moskwy, jest para tzw. nielegałów, głęboko zakonspirowanych agentów - Artiom i Anna Dulcewowie. Według oficjalnej "legendy" byli argentyńską rodziną, która przeniosła się do Europy. Ich dzieci właśnie dowiedziały się, że są Rosjanami.

Do Rosji powrócili już szpiedzy i agenci Kremla, którzy zostali zwolnieni podczas czwartkowej wymiany więźniów. Na lotnisku w Moskwie osobiście czekał na nich sam Władimir Putin. Uściskał m.in. agenta, który w Berlinie zabił wroga Kremla.

Małopolski prokurator skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm obywatelom Federacji Rosyjskiej działającym w ramach tzw. grupy Wagnera, zarzucając im m.in. branie udziału w działalności obcego wywiadu oraz prowadzenie w Polsce tzw. wojny hybrydowej.

Zbiegły na wschód Tomasz Szmydt ma prawdopodobnie opiekuna z białoruskich służb, który w jego imieniu prowadzi uaktywnione konto na Telegramie. - Wszystko wygląda na przygotowaną operację ewakuacji swojego człowieka - mówi WP Michał Marek, ekspert ds. przeciwdziałania dezinformacji. Jak dodaje, takich osób może być więcej.

W poniedziałek prokuratura poinformowała o zatrzymaniu trzech obywateli Niemiec, którzy są podejrzewani o szpiegostwo na rzecz Chin. Dwóch mężczyzn i jedna kobieta, według ustaleń dziennika "Die Welt", mogli pracować dla chińskiej służby wywiadowczej MSS co najmniej od 2022 roku.

Od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie rosyjskie służby specjalne musiały zmienić swoje metody działania. Wydalenie wielu szpiegów akredytowanych jako dyplomaci w innych krajach zadało Moskwie dotkliwy cios. Niemieccy eksperci alarmują, ze Kreml stawia teraz na "podróżujących agentów".

Śledztwo ws. rosyjskiej siatki szpiegowskiej w Polsce nadal trwa. Jak podaje RMF FM, prokuratura nie kończy dochodzenia, mimo skierowania do sądu aktu oskarżenia wobec 13 osób.

Rosja w sposób agresywny wznowiła wojnę szpiegowską z Zachodem. Po niepowodzeniach z początku 2022 roku i masowym wydalaniu dyplomatów rosyjskich z krajów zachodnich, jej służby odzyskały już pewność siebie i zmodyfikowały metody wywiadowcze - ocenił dziennik "Financial Times".

Sąd Okręgowy w Lublinie skazał 14 obywateli Ukrainy, Białorusi i Rosji za szpiegostwo na rzecz Rosji. Proces dwóch pozostałych podejrzanych toczyć się będzie odrębnie.

Pociągi z pomocą wojskową i humanitarną jadące do Ukrainy miały zostać wysadzone w Polsce przez rosyjską grupę szpiegowską. Według ABW działała ona w naszym kraju od stycznia do lipca 2023 roku.

Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa twierdzi, że amerykańskie agencje szpiegowskie współpracują z firmą Apple. Kreml obawia się wpływu zachodu na wybory prezydenckie w Rosji.