Alarm na wyspach. Wykryli rosyjski okręt szpiegowski

Wojna w Ukrainie. Najważniejsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO

Według doniesień "Express", Yantar, często opisywany przez zachodnie wywiady jako statek szpiegowski, został zauważony na brytyjskich wodach terytorialnych. Statek jest obserwowany przez samolot P-8A.

Wcześniej 107-metrowa jednostka przepłynęła przez Kanał La Manche.

Royal Navy potwierdziła obecności rosyjskiego statku i śledzi jego ruchy. W oświadczeniu podkreślono: "Brytyjskie siły zbrojne rutynowo monitorują wody terytorialne Wielkiej Brytanii i przyległe obszary morskie, aby zapewnić przestrzeganie prawa morskiego, zapobiegać wrogim działaniom i chronić nasze narodowe interesy".

Przed wpłynięciem na wody brytyjskie, Yantar pływał u wybrzeży Norwegii, w pobliżu Andøya Space Port. W tym czasie siły zbrojne USA i Norwegii prowadziły ćwiczenia z udziałem personelu z USS Harry S Truman.

Yantar wszedł do służby w 2015 roku i często był obserwowany w pobliżu ważnych podmorskich szlaków telekomunikacyjnych i infrastruktury. Jako okręt-matka dla specjalistycznych batyskafów może operować na głębokościach do 6000 metrów, co daje mu dostęp do kabli telekomunikacyjnych na całym świecie.

Stany Zjednoczone twierdzą, że ostatnio zaobserwowały wzmożoną aktywność rosyjskiej marynarki wojennej wokół kluczowych podmorskich kabli. Kable te odpowiadają za większość komunikacji cyfrowej i transakcji finansowych o wartości ponad 10 bilionów dolarów dziennie. Setki podmorskich kabli przebiegają przez morza i oceany na całym świecie, przy czym szczególnie narażone są te na Oceanie Atlantyckim i Morzu Północnym. Krytyczna infrastruktura podwodna jest w dużej mierze niechroniona, a jej dokładne położenie jest publicznie dostępne, co stanowi potencjalny cel dla Kremla.