Tyle kosztowało sprowadzanie Sebastiana M. z Dubaju. Policja ujawnia
Policja i prokuratura ujawniły w odpowiedzi na pytania "Rzeczpospolitej" koszty dwóch głośnych powrotów do kraju. Ekstradycja z Dubaju Sebastiana M. i deportacja Pawła Sz. z Dominikany kosztowały polskie państwo ponad 20 tys. złotych.
Co musisz wiedzieć?
- Ekstradycja Sebastiana M. z Dubaju kosztowała polskie państwo 20 725,63 zł.
- Deportacja Pawła Sz. z Dominikany wyniosła 25 549 zł. Koszty pokryła Prokuratura Krajowa.
- Tańsze są transfery z Europy: zwykle to kilka tys. zł – wynika z danych śledczych.
Sebastian M., oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1 we wrześniu 2023 r., ukrywał się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. 26 maja tego roku został ekstradowany do Polski w ramach umowy o wzajemnej ekstradycji podpisanej rok wcześniej.
"Koszty ekstradycji Sebastiana M. wyniosły łącznie 20 725,63 zł" – podała w informacji dla "Rzeczpospolitej" Komenda Główna Policji. Wydatki było poniesione między innymi na konwój, bilety rejsowe i noclegi. Do Dubaju poleciało dwóch policjantów konwojowych i jeden kontrterrorysta. Ostatecznie to sąd w Piotrkowie zdecyduje, czy rachunek pokryje oskarżony, czy Skarb Państwa.
Weszli do pięciu mieszkań. Odkrycie na dużą skalę w Lubinie
Tyle kosztowało sprowadzanie Sebastiana M. z Dubaju
Koszt ściągnięcia Pawła Sz., biznesmena z kontraktami z RARS, wyniósł z kolei 25 549 zł. Zgłosił się on dobrowolnie do służb migracyjnych na Dominikanie i został przywieziony w trybie deportacji przez Straż Graniczną. Jak przekazał "Rzeczpospolitej" rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, wydatki pokrył Śląski Wydział Zamiejscowy PK prowadzący śledztwo dotyczące RARS.
Operacje w Europie są znacznie tańsze. Marek Falenta został odebrany z Hiszpanii, a Łukasz Ż. przekazany na granicy przez niemiecką policję - takie konwoje zwykle kosztują kilka tysięcy zł. Ostatnio rejsowym samolotem z Londynu przywieziono też Łukasza R. ściganego od 2005 r. w sprawach ciężkich przestępstw.
Źródło: "Rzeczpospolita"