Opublikowano niepokojące raporty. "Musimy być świadomi obecności szpiegów wśród nas"
Norweskie agencje wywiadowcze opublikowały swoje roczne raporty, ukazując niepokojący obraz. Dokumenty te przedstawiają metody, jakimi Rosja, Chiny, Iran i Korea Północna zbierają dane wywiadowcze.
27.02.2024 | aktual.: 27.02.2024 11:18
Szpiegostwo przeciwko krajom zachodnim zawsze było obecne, nawet w okresach spokoju po zakończeniu zimnej wojny, ale w ostatnich latach stało się coraz bardziej widoczne, jak podkreśla portal Politico.
Przed inwazją na Ukrainę wielu rosyjskich agentów operowało pod oficjalną przykrywką w ambasadach Rosji w europejskich stolicach. Jednak po inwazji rządy zachodnie wydaliły z tych placówek ponad 400 osób.
Jak zauważa w swoim raporcie z 2024 r. norweska służba bezpieczeństwa policji (PST), agencja odpowiedzialna za bezpieczeństwo wewnętrzne i kontrwywiad, Rosja planuje zrekompensować straty w oficerach wywiadu poprzez zwiększenie liczby agentów infiltrujących oraz źródeł rekrutacji wykorzystujących kontakty cyfrowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agenci trudniejsi do śledzenia
"Innymi słowy, będzie więcej przypadków takich jak Jose Assis Giammaria, rzekomy brazylijski naukowiec, który objął stanowisko na norweskim uniwersytecie w 2021 r., a rok później został zdemaskowany jako rosyjski tajny oficer. Teraz czeka na proces", pisze Politico i dodaje, że "musimy być świadomi zwiększonej obecności szpiegów wśród nas".
Tego rodzaju agenci są znacznie trudniejsi do identyfikacji i śledzenia, ponieważ, w przeciwieństwie do oficerów wywiadu operujących pod oficjalnymi przykrywkami dyplomatycznymi, nie muszą uzyskiwać wiz. Faktycznie, niektórzy z nich mogą nawet nie potrzebować żadnych formalnych dokumentów podróży i mogą się posługiwać lokalnymi tożsamościami lub udawać miejscowych obywateli.
Zagrożony cały Zachód
Nie tylko rosyjskie, ale także chińskie służby wywiadowcze wykorzystują różne osoby, które legitymują się uzasadnionymi powodami pobytu w Norwegii, Finlandii lub innych krajach zachodnich. PST podaje, że "chińskie działania wywiadowcze i wpływowe w Norwegii są prowadzone w dużej mierze przez pośredników, chińskie przedsiębiorstwa państwowe i prywatne, organizacje, instytucje akademickie i zespoły doradcze".
Iran wykazuje podobne ekspansywne zainteresowania, koncentrując się głównie na pozyskiwaniu najnowszych technologii rozwijanych w uniwersytetach i ośrodkach badawczych, głównie w celach militarnych. Według PST, Korea Północna również przeprowadza ataki cybernetyczne na Norwegię, aby uzyskać dostęp do nowatorskich badań (a także, w charakterystyczny dla Korei Północnej sposób, w celu kradzieży pieniędzy).
Jednak trudnością dla Norwegii i innych krajów zachodnich nie jest jedynie identyfikacja obcych szpiegów, ale także fakt, że wszystko jest pod stałą obserwacją. "Współpraca w zakresie badań, stosunków biznesowych i politycznych sprawia, że Norwegia staje się dostępnym celem wywiadu i wpływu dla Chin" – podaje PST.
Jak podsumowuje Politico, "świadomość masowej skali szpiegostwa może wprawić człowieka w paranoję. Jednak najlepszym antidotum na powszechne szpiegostwo nie jest strach, ale świadomość".
Źródło: Politico