strajk kobiet(strona 9/38)

Organizatorki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zainspirowały się symbolem ONR? Takie zarzuty niektórzy skierowali wobec aktywistek po środowym proteście w Warszawie. Wszystko przez ich nowe biało-zielone chusty. Doniesieniom szybko zaprzeczyła jednak Bogna Czałczyńska, regionalna pełnomocniczka Kongresu Kobiet.

Prokurator Marta Choromańska, która uczestniczyła w zgromadzeniu samozwańczej Straży Narodowej na schodach przed kościołem św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży w Warszawie, nie poniesie żadnych konsekwencji służbowych. W jej sprawie Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski nie dopatrzył się żadnego naruszenia przepisów – ustaliła Wirtualna Polska.

Strajk Kobiet rozpoczął o godzinie 19 manifestację na placu Na Rozdrożu - na miejscu jest reporter WP Klaudiusz Michalec. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo!

Trybunał Konstytucyjny wystosował na swojej stronie internetowej oświadczenie w sprawie K 1/20. Chodzi o spekulacje, które pojawiły się po opublikowaniu uzasadnienia wyroku ws. aborcji.

Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, kierownictwo polskiej policji wiedziało wcześniej o publikacji uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego i możliwych protestach w całej Polsce. W porównaniu do wcześniejszych manifestacji mundurowi nie podejmowali praktycznie żadnych działań. Organizatorzy demonstracji mówią o ich "nietypowym zachowaniu".

W środę wieczorem Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku zaostrzającego prawo do aborcji w Polsce. Na reakcję obywateli nie trzeba było długo czekać. Polacy wyszli na ulicę. Na Dolnym Śląsku protestowano nie tylko we Wrocławiu.

Uczestniczki środowych protestów po publikacji uzasadnienie TK ws. aborcji twierdzą, że policja zachowywała się "nietypowo". - Dzisiaj widzieliśmy osoby, które chciały protestować, nie walczyć z policją - tłumaczy rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.

To była gorąca środa w Polsce. Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego, a Strajk Kobiet zmobilizował w błyskawicznym tempie tysiące kobiet do wyjścia na ulice. Podsumowujemy wydarzenia dnia.

Niespełna dwie godziny trwał Strajk Kobiet we Wrocławiu. Wydarzenie zorganizowano spontanicznie, po tym jak Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku zaostrzającego prawo do aborcji w Polsce. W manifestacji wzięło kilkaset osób.

Natychmiastowa mobilizacja działaczek Strajku Kobiet. Taka była w środę reakcji na wiadomość o publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października. Wieczorem pod budynkiem TK zaczęły zbierać się tłumy.

- Mamy tylko publikację uzasadnienia na stronie Trybunału Konstytucyjnego, a nadal nie mamy publikacji wyroku. To nie zmienia sytuacji dzieci zagrożonych aborcją - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina. - Nie ma przepisu, który pozwalałby rządowi recenzować wyroki Trybunału Konstytucyjnego albo przesuwać sobie termin ich publikacji - dodaje.

Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku TK ws. aborcji w Polsce. Strajk Kobiet po raz kolejny wyszedł na ulice. W Warszawie manifestujący zebrali się przed Trybunałem Konstytucyjnym, obecnie kierują się w stronę siedziby PiS. Głos ws. ruchu TK zabrała rzecznika partii oraz były premier Donald Tusk. Zbieramy dla Was najnowsze informacje.

Trybunał Konstytucyjny opublikował w środę uzasadnienie wyroku zaostrzającego w Polsce prawo aborcyjne. W ciągu najbliższych godzin orzeczenie ma zostać także opublikowane w Dzienniku Ustaw. Na godz. 18: 30 w Warszawie zaplanowano protest Strajku Kobiet.

Publikacja wyroku TK ws. aborcji ponownie zmobilizowała środowisko Strajku Kobiet. We Wrocławiu zapowiedziano już "spontaniczny" spacer. Osoby sprzeciwiające się zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Polsce wyjdą na ulice po godz. 19.

Aborcja w Polsce. Jest błyskawiczna reakcja Strajku Kobiet po publikacji uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Uzasadnienie wyroku TK ws. aborcji opublikowano. W sieci zawrzało i zaroiło się od komentarzy zwolenników i przeciwników orzeczenia. Mocne słowa padły ze strony Joanny Scheuring-Wielgus.