Strajk kobiet. Wrocław. Kilkaset osób na ulicach. "Przepraszamy, mamy rząd do obalenia"

Środowa, niespodziewana publikacja wyroku TK zaskoczyła wielu Polaków, którzy zdążyli zapomnieć, że pod koniec października organ uznał przerywanie ciąży w przypadku stwierdzenia poważnej wady genetycznej płodu za sprzeczne z ustawą zasadniczą.

Publikacja wyroku TK sprawiła, że Strajk Kobiet ponownie postanowił działać. Wieczorem spontanicznie zorganizowano manifestacje w wielu polskich miastach, w tym we Wrocławiu. W proteście przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Polsce wzięło udział kilkaset osób.

Manifestujący wyruszyli spod Pręgierza w Rynku, gdzie zgromadzili się krótko przed godz. 19. Wiele osób zabrało ze sobą transparenty przedstawiające logo Strajku Kobiet. "Wara od jej ciała", "Aborcja do 12 tyg. prawem kobiety" - głosiły inne hasła, a w tłumie nie brakowało nawet osób starszych.

Strajk Kobiet wymusił też reakcję policji. W pośpiechu do Wrocławia sprowadzono jednostki z innych miast, ale mundurowi nie zareagowali przerwaniem protestu. Zabezpieczali za to tłum maszerujący z Rynku w kierunku ul. Kazimierza Wielkiego, pl. Jana Pawła II, aż do pl. Solidarności.

Pod zlokalizowaną tam siedzibą PiS manifestujący zatrzymali się na dłuższą chwilę. Podczas przemarszu w tym miejscu trzeba się było liczyć z zakorkowanymi ulicami. "Przepraszamy za utrudnienia, mamy rząd do obalenia" - głosił jeden z transparentów. Podobne hasła skandowali protestujący.

Strajk Kobiet spod pl. Solidarności przeszedł w kierunku Galerii Dominikańskiej, gdzie policja znów wstrzymała ruch. Przed godz. 21 protestujący dotarli ponownie do Rynku, gdzie protest dobiegł końca.

Wiele wskazuje jednak na to, że w kolejnych dniach "spontaniczne spacer" będą kontynuowane.