Prokurator wśród Straży Narodowej. Znamy reakcję przełożonych
Prokurator Marta Choromańska, która uczestniczyła w zgromadzeniu samozwańczej Straży Narodowej na schodach przed kościołem św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży w Warszawie, nie poniesie żadnych konsekwencji służbowych. W jej sprawie Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski nie dopatrzył się żadnego naruszenia przepisów – ustaliła Wirtualna Polska.
- Informuję, że aktywności prokuratora w zakresie wolności sumienia i wyznania nie stanowią działalności politycznej i nie podlegają ocenie przełożonych – informuje prokurator Bogdan Święczkowski w odpowiedzi na poselskie zapytanie. Pismo datowane jest na 19 stycznia 2021 r. A Święczkowski udzielił odpowiedzi w imieniu ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
Chodzi o głośną sytuację z końca października 2020 roku. Po tym, jak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja ze względu na wady płodu jest niezgodna z polską ustawą zasadniczą, w całym kraju zaczęły się masowe protesty. W odpowiedzi na to przed niektórymi z warszawskich kościołów gromadzili się członkowie samozwańczej Straży Narodowej. Jej organizatorem był Robert Bąkiewicz, szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Jak twierdził, chodziło o ochronę świątyń przed demonstrantami.
TVN24 podało, że właśnie w takiej grupie, która stała na schodach przed kościołem, jeden ze stołecznych prawników wypatrzył prokurator Martę Choromańską. Dziennikarze portalu próbowali dopytać śledczą, w jakim charakterze uczestniczyła w zgromadzeniu: prywatnym czy służbowym. - A czy pan pyta mnie jako Martę Choromańską, czy jako prokuratora prokuratury regionalnej? - odpowiedziała pytaniem na pytanie. I odesłała do rzecznika prasowego.
Prokurator Marta Choromańska znana jest m.in. z umorzenia poświadczenia nieprawdy przez posłów PiS na temat głosowań w Sali Kolumnowej. W listopadzie ubiegłego roku reprezentowała prokuraturę przed sądem w sprawie wniosku aresztowego biznesmena Leszka Czarneckiego. Warszawski sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury.
Nazwisko śledczej pojawia się również w głośnej sprawie byłego prezesa funduszu Altus, jednego z bohaterów afery GetBack - Piotra Osieckiego. W listopadzie 2018 r. wyszedł on z aresztu za rekordowym poręczeniem 108 mln zł. Choromańska domagała się wówczas wydłużenia aresztu Osieckiego o kolejne 3 miesiące, ale jej wniosek został odrzucony.
Jak ujawniła wówczas mec. Katarzyna Szwarc, pełnomocniczka Piotra Osieckiego, prokuratura przez jakiś czas blokowała wniosek o poręczenie.
Bezpośrednio po zdarzeniu z udziałem prokurator przed kościołem zapytanie poselskie skierowała do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro posłanka Hanna Gill-Piątek z ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni. Jej zdaniem, prokurator, uczestnicząc w zgromadzeniu powyżej 5 osób, naruszyła zakaz wynikający z rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 23.10.2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
"Z przedstawionego materiału wynika, że prokurator wzięła udział w nielegalnym zgromadzeniu członków Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR) na schodach przed Kościołem pw. św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży w Warszawie, której organizatorem był Robert Bąkiewicz. Wymieniony jest zastępcą kierownika głównego ONR, organizacji o charakterze politycznym, która kwestionuje porządek konstytucyjny w RP, cechuje się propagowaniem faszyzmu, organizowaniem ksenofobicznych manifestacji, zakłócaniem marszów równości, nawoływaniem do nienawiści w Internecie, co m.in. potwierdził w 2009 roku Sąd Rejonowy w Opolu, który zdelegalizował lokalny oddział ONR w Brzegu" – twierdzi posłanka.
I pyta kierownictwo resortu sprawiedliwości m.in. "czy zachowanie pani prokurator jest zgodne z ustawą Prawo o prokuraturze, która nakazuje kierowanie się zasadą bezstronności oraz zakazuje prokuratorowi udziału w działalności politycznej"?
Przełożony Choromańskiej - Bogdan Święczkowski nie dopatrzył się, jak ujawniliśmy na początku, złamania przepisów w tej sprawie.
Inaczej było w przypadku głośnego "Marszu Tysiąca Tóg”. Warszawska prokurator Katarzyna Gembalczyk musiała składać wyjaśnienia zastępcy rzecznika dyscyplinarnego prokuratora generalnego z tego, że założyła strój urzędowy prokuratora (togę) podczas zgromadzenia publicznego w dniu 11 stycznia 2020 r.
W sprawie Straży Narodowej i pojawienia się przed kościołem pani prokurator wysłaliśmy pytania rzecznikowi Prokuratury Regionalnej. Na odpowiedzi czekamy.
Z kolei autorka interwencji w tej sprawie posłanka Hanna Gill-Piątek porównuje sytuację do "systemu państwowego Rosja-bis". - Naszym wolno, innym nie wolno. "Nasza" prokurator biorąc udział w zgromadzeniu nie poniesie konsekwencji, "nie nasza" już poniesie. Śpiewać bez maseczek i dystansu na imprezie u Ojca Tadeusza Rydzyka można, ale spotykać się w powyżej 5 osób już nie. Na Sylwestrze telewizji rządowej może balować tłum ludzi nazywany tancerzami, ale osoby na protestach strajku kobiet to już śmiercionośna wirusowa chmura. Orwell już dawno to podsumował: wszystkie zwierzęta są równie, ale niektóre są równiejsze - mówi Wirtualnej Polsce posłanka Hanna Gill-Piątek.