Fatalna pomyłka brytyjskiej policji. Premier "jest przerażony"
Policja w Anglii szuka 41-letniego obywatela Etiopii skazanego za napaść seksualną na 14-latkę, który w piątek został omyłkowo wypuszczony z więzienia w Chelmsford. Premier Keir Starmer nazwał sytuację "całkowicie niedopuszczalną".
Co musisz wiedzieć?
- W Wielkiej Brytanii omyłkowo zwolniono z więzienia 41-latka z Etiopii skazanego za napaść na 14-latkę.
- Policja ustaliła, że wsiadł do pociągu z Chelmsford do Londynu.
- Premier Keir Starmer potępił zdarzenie; służba więzienna prowadzi dochodzenie.
Policja w Essex potwierdziła, że po południu otrzymała sygnał o pomyłkowym zwolnieniu skazanego z więzienia dla mężczyzn w Chelmsford. Śledczy ustalili, że mężczyzna wsiadł na stacji Chelmsford do pociągu w kierunku Londynu.
Według ustaleń stacji Sky News 41-latek miał zostać przetransportowany do ośrodka deportacyjnego, ale zamiast tego opuścił zakład karny.
Premier Keir Starmer ostro ocenił sprawę. - To całkowicie niedopuszczalne. Jestem przerażony tym, co się stało. Policja pilnie pracuje nad namierzeniem mężczyzny, przy wsparciu rządu - powiedział szef brytyjskiego rządu.
Zobacz też: Bogucki o rosnącym poparciu KO: Nie ma tutaj żadnej filozofii
BBC podała, że służba więzienna wszczęła wewnętrzne dochodzenie, a jednego z funkcjonariuszy odsunięto od obowiązków.
Wicepremier i minister sprawiedliwości David Lammy zapowiedział zdecydowane kroki wobec skazanego. "Musi zostać deportowany za swoje zbrodnie, a nie przebywać na naszych ulicach" - napisał na platformie X.
Głos zabrała także liderka opozycyjnych konserwatystów Kemi Badenoch, która oceniła, że błąd pokazuje skalę problemów instytucji podległych rządowi. "Cały system wali się pod rządami Partii Pracy. Ten człowiek dopiero co został skazany. Poziom niekompetencji przechodzi ludzkie pojęcie" - napisała.
Skazany azylant omyłkowo wyszedł z więzienia w Anglii. Trwa obława
23 września sąd skazał azylanta mieszkającego w hotelu w Epping na rok więzienia za napaść seksualną na 14-latkę. Mężczyznę wpisano też do rejestru przestępców seksualnych na 10 lat.
Informacja o pomyłce wywołała falę antymigranckich protestów w różnych częściach Wielkiej Brytanii.
Źródło: PAP