strażacy(strona 11/20)

Trwa wyjaśnianie przyczyn śmierci 62-letniego mężczyzny, którego zwłoki wyłowiono z Noteci w miejscowości Wieleń w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim.

W nocy ze środy na czwartek nad województwem wielkopolskim znów przeszły burze, które najwięcej szkód spowodowały w Poznaniu, utrudniając poranny ruch w mieście.

Wczesnym świtem w Margoninie w powiecie chodzieskim w jednym z domów wybuchł pożar. Po jego ugaszeniu strażacy na miejscu znaleźli zwęglone zwłoki.

Na miejscu są antyterroryści oraz strażacy, którzy badają zawartość pozostawionej paczki.

Zaplanowano kilka zgromadzeń i przejazdów miłośników dwóch kółek. Niektóre autobusy zostaną skierowane na objazdy

23 gdańskich ratowników i strażaków, którzy będą do 7 maja ratować mieszkańców Nepalu dotarło już na miejsce. Gdańszczanie stanowią trzon 81-osobowej polskiej grupy HUSAR. Z Polski wyruszyły łącznie dwie grupy ratunkowe.

W nocy ze stawu we wsi Bolewice niedaleko Nowego Tomyśla (woj. wielkopolskie) wyłowiono zwłoki 61-letniego wędkarza, który zaginął dzień wcześniej. Zdaniem policji mógł być pijany i wpaść do wody.

Wielkopolscy strażacy odnotowali ponad 200 interwencji związanych z silnym wiatrem, którego prędkość przekraczała 100 km/h. O godz. 6.00 rano 14 tysięcy gospodarstw w województwie było pozbawionych prądu.

W 12-godzinnej obronie przeprawy zaangażowanych było 220 strażaków i 79 policjantów, 18 strażników miejskich, którzy korzystali z blisko 100 różnych pojazdów i 7 łodzi

Aż 420 interwencji odnotowali w niedzielę wielkopolscy strażacy w związku z burzami, jakie przeszły nad regionem. Najwięcej z nich dotyczyło drzew powalonych przez wichury. Jedno z nich przewróciło się na samochód, zabijając siedzące w nim dziecko.

Niecodzienne zdarzenie na Łopuszańskiej

Czeka nas gwałtowna zmiana pogody i huraganowe wiatry. Najmocniej wiać będzie nad morzem. Wieczorem silne podmuchy odczują też mieszkańcy południowej Polski. Warto zapamiętać kilka zasad bezpieczeństwa przed nadejściem żywiołu - apeluje Marcin Betleja z podkarpackiej straży pożarnej. Jeżeli nie musimy, nie wychodźmy z domu, pozamykajmy okna i drzwi - radzi strażak. Jak dodał, ważne jest także, by zabezpieczyć balkony i werandy. Wiatr może porwać znajdujące się tam przedmioty, które mogą w kogoś trafić.

Czterech strażaków, którzy w sobotę w nocy gasili pożar internatu w Białymstoku, stanie przed komisją dyscyplinarną. W czasie akcji byli pijani. Mieli od 0,7 do 2 promili alkoholu - podaje radio RMF FM.