Ze stawu w Bolewicach wyłowiono zwłoki wędkarza
W nocy ze stawu we wsi Bolewice niedaleko Nowego Tomyśla (woj. wielkopolskie) wyłowiono zwłoki 61-letniego wędkarza, który zaginął dzień wcześniej. Zdaniem policji mógł być pijany i wpaść do wody.
27.04.2015 | aktual.: 27.04.2015 10:45
Zaginięcie mężczyzny zgłosiła na policji jego rodzina w niedzielny poranek.
- 61-latek w sobotę poszedł na ryby i do rana nie wrócił. Rodzina wskazała miejsce, gdzie mężczyzna zazwyczaj wędkował i strażacy rozpoczęli przeszukiwanie stawu. W godzinach wieczornych udało się odnaleźć i wyłowić jego zwłoki – relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską Przemysław Podleśny, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu.
Po wstępnych oględzinach ciała lekarz wykluczył udział osób trzecich, ale ma to jeszcze potwierdzić zaplanowana na poniedziałek sekcja zwłok. Zdaniem policji najbardziej prawdopodobne wydaje się to, że wędkarz mógł być pod wpływem alkoholu i na skutek nieuwagi sam wpadł do wody i utonął.
- Mężczyzna od dawna miał problemy alkoholowe – wyjaśnia Podleśny.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .