Gdańscy ratownicy są już w Nepalu. Na miejscu czeka ich bardzo trudne zadanie
23 gdańskich ratowników i strażaków, którzy będą do 7 maja ratować mieszkańców Nepalu dotarło już na miejsce. Gdańszczanie stanowią trzon 81-osobowej polskiej grupy HUSAR. Z Polski wyruszyły łącznie dwie grupy ratunkowe.
- Na gdańską grupę składają się 23 osoby - strażacy i medycy z jednostki w Oliwie i trzy psy poszukiwawcze. Na wyposażeniu grupy będą m.in: kamery wziernikowe i termowizyjne, geofony, sprzęt hydrauliczny i pneumatyczny, sprzęt do stabilizacji budynków — mówi bryg. Jakub Zambrzycki, z-ca komendanta KM PSP w Gdańsku.
Pierwszym problemem, z którym musieli zmierzyć się ratownicy były wstrząsy wtórne. Przez kilka godzin uniemożliwiały samolotom podejście do lądowania. Pierwsza polska grupa, zorganizowana przez Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej wylądowała w Nepalu krótko po 5 rano w poniedziałek, druga, ciężka grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR znalazła się na miejscu trzy godziny później.
Ratowników od samego początku czeka bardzo trudne zadanie. Będą musieli podzielić poszkodowanych na tych, którzy potrzebują pomocy w pierwszej kolejności oraz tych, którzy mogą poczekać. Błędna decyzja ratowników może kosztować ludzkie życie.
Gdańscy ratownicy już wielokrotnie wyruszali z pomocą do ogarniętych katastrofą część świata. W 2010 roku Haiti nawiedziło potężne trzęsienie ziemi podczas którego zginęło 316 tys. ludzi, a dalsze 3 mln straciło dach nad głową. Wówczas wysłano na wyspę 54 polskich ratowników w tym pięciu z Gdańska oraz 10 specjalnie wyszkolonych psów. Ich celem było poszukiwanie żywych ludzi pod gruzami budynków.
- Obecnie jest przygotowywana druga, mniej liczna grupa. Będzie się ona składać z 10 osób – lekarzy oraz ratowników medycznych. Wstępnie termin ich wylotu jest planowany na środę – mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Iwiński z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.
Liczba ofiar sobotniego trzęsienia ziemi w Nepalu cały czas wzrasta. Najnowsze, choć z pewnością nie ostateczne dane mówią o ponad 4 tys. ofiar śmiertelnych. W efekcie wstrząsów obrażenia miało odnieść ponad 6 tys. ludzi. Wstrząsy o sile 7,8 w skali Richtera doprowadziły również do zejścia dwóch lawin śnieżnych z Mount Everest, w których zginęły co najmniej 22 osoby. Szacuje się, że u podnóża góry znajdowało się w tym czasie ponad 800 osób.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .